Świecka szkoła i prawa rodziców
![Świecka szkoła i prawa rodziców](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_Pgi3NP1OzowJny3cmJLahlkKHgSZ7eHf,w300h194.jpg)
Jakbyś się czuł wyznawco Chrystusa, gdyby nauczycielka powiedziała Twojemu dziecku, że opowieść o narodzinach Jezuska to zwykła bajeczka?
- #
- #
- #
- 23
Jakbyś się czuł wyznawco Chrystusa, gdyby nauczycielka powiedziała Twojemu dziecku, że opowieść o narodzinach Jezuska to zwykła bajeczka?
Komentarze (23)
najlepsze
2 - ktoś tu chyba nie rozumie, że Chrześcijaństwo stanowi podwaliny dzisiejszej cywilizacji europejskiej.
Pisał to po prostu ktoś kto bez rozumu ;] Argumentacja jest żenująca i wylewa się po prostu ostentacyjna nienawiść do kościoła. Nie ma żadnej merytorycznej dyskusji. Zakop.
Aż nie chce mi się wierzyć, że to nie zarzutka jakaś, a 'prawdziwy' wpis/artykuł.
Nie #!$%@? o Islamie, czy Buddyzmie porównując go do Chrześcijaństwa. Czy wychowywałeś się w Islamie? Czy masz korzenie buddystyczne? Nie. Więc nie rób #!$%@? z logiki. Chrześcijaństwo dało podwaliny dzisiejszej Europy. Nie mówiąc już o tym, że dzięki Chrześcijaństwu nie #!$%@? teraz pod przymusem w podskokach do Mekki wychwalać Mahometa. Chrzescijaństwo przejęło oraz wprowadziło masę tradycji i
ad1 W miastach powiatowych i wyżej nie ma problemu w miastach gminnych i niżej napotkasz ścianę w stylu "nie ma nauczyciela etyki", "nie będziemy robić zajęć dla jednego dziecka", "no co Pani/Panu szkodzi puścić dziecko na religie". Znajomej udało się wywalczyć przez pierwsze półrocze zajęcia z etyki na 9godzinie lekcyjnej z panią z biblioteki i okienko zamiast religii, zmienione po półroczu walki na Religia/Etyka na ostatnich zajęciach(i jak się okazało
Osoba stojąca za tym tekstem też zdaje się nie przemyślała go pod kątem argumentacji. O ile bowiem można się zgadzać lub nie z autorem, o tyle poziom przedstawienia jego punktu widzenia jest zwyczajnie miałki i nacechowany rozedrganą spazmatycznie emocjonalnością.
Co ciekawe, sam blog (i fanpage na Facebooku) starają się tłumaczyć, że są za laicyzacją życia publicznego,
Nie jestem z rodziny katolickiej. Ale rodzice nigdy nie zabraniali mi iść do kościoła. Kiedy miałem 4 lata pod nieobecność rodziców opiekowała się mną starsza pani która nauczyła mnie podstawowych modlitw i zabierała do kościoła. Rodzice nigdy nie powiedzieli jej że ma tego nie robić a ona nie przesadzała z tą "indoktrynacją". Jedyne o co poprosili to żebym nie przystępował do
Komentarz usunięty przez moderatora