ZUS rozesłał do przedsiębiorców pisma, w których przedstawiony został nowy sposób płacenia składek na indywidualny numer konta. Problem w tym, że pismo to nie wygląda wcale jak pismo urzędowe.
Od 1 stycznia zmienia się sposób płacenia składek ZUS. Wszystkie składki będzie się odprowadzało na jedno konto, po czym ZUS odpowiednio podzieli je między wszystkie rodzaje składek. Co to oznacza w praktyce?
Po pierwsze - nie będzie można już wpłacić tylko składkę społeczną, zostawiając resztę na później. Niewpłacenie pełnej kwoty w terminie spowoduje automatyczną utratę prawa do ubezpieczenia społecznego. W praktyce oznacza to brak zasiłku chorobowego w przypadku zwolnienia lekarskiego.
Po drugie - ci, którzy zalegają np. ze składkami na ubezpieczenie zdrowotne, będą musieli je zapłacić razem z następną składką społeczną - środki na pokrycie zaległości pobierane są w pierwszej kolejności.
Na papierze zmiany te przedstawione są jako "udogodnienia" czy "ułatwienia". Ale dla przedsiębiorców prawo do zasiłku chorobowego czy renty jest jednak ważniejsze, niż komfort płacenia składek. Nie robi im różnicy, czy wpiszą jedną, czy 4 kwoty - w praktyce jest to utrata praw, nie udogodnienie. Do tego na papierze pojawiły się też ozdobne, kolorowe tabelki i grafiki - wygląda to raczej jak zachęcająca ulotka reklamowa, niż informacja o zmianie obowiązków.
Oczywiście wiadomo, o co chodzi. Chodzi o to, żeby ludzie postrzegali efekty rządów PiSu jako pozytywne.
Komentarze (1)
najlepsze