Jeśli chodzi o pomysł, to ciekawy. Jeśli chodzi o miecz, to w porównaniu z innymi mieczami słabo. 1) Miecz nie jest wykonany ze stali, a z czystego żelaza 2) Nawet gdyby koleżka zastosował dodatek stalotwórczy (stal /chemicznie/ to żelazo z węglem + inne dodatki), to prawdopodobnie byłoby słabo z homogenicznością stopu (w jednym miejscu dużo węgla - żeliwo - w innych miejscach w ogóle brak) 3) Pomijając to - nadal nie będzie
zero zabezpieczeń, krótkie spodnie, roztopiony metal bryzga wszędzie na około... no bhp pełną gębą. Dziwię się, że się nie poparzył. Ciekawe czy taka lecąca roztopiona kropla przeszłaby do kości...
Nie dotrze, ponieważ rozbryzgi nie są wystarczająco lepkie, by przyczepić się do ciała i weżreć w nie, ponadto taki rozbryzg bardzo szybko zostałby schłodzony przez krew i tkanki (pomijając reakcję właściciela tkanek). Mimo to koleżka powinien nosić odzież ochronną i okulary spawalnicze.
Komentarze (12)
najlepsze
Jeśli chodzi o miecz, to w porównaniu z innymi mieczami słabo.
1) Miecz nie jest wykonany ze stali, a z czystego żelaza
2) Nawet gdyby koleżka zastosował dodatek stalotwórczy (stal /chemicznie/ to żelazo z węglem + inne dodatki), to prawdopodobnie byłoby słabo z homogenicznością stopu (w jednym miejscu dużo węgla - żeliwo - w innych miejscach w ogóle brak)
3) Pomijając to - nadal nie będzie
A przechowywanie gotowej mieszanki nie było by zbyt rozsądne więc gotowego pewnie nie kupisz.