@elemenTH: Widać empatię u słoni. Mimo, że to nie jego młode się topi, to przeżywa to tak jakby to było jego. Ludzie zrobili prawdziwe #!$%@?ństwo wybijając niemal całą populację słoni afrykańsich, żeby móc robić sobie biżuterię z ich kłów.
Słonie to bardzo mądre i uczuciowe zwierzęta. W dzisiejszych czasach życie takiego słonia na sawannie jest warte więcej niż 1000 humanoidalnych kłusowników polujących na nie
@twardziel_psychopata: Słoni zostało ok 300 tys. a przez impotentów z Azji którzy myślą, że proszek z ciosów pomoże na ich sflaczałe przyrodzenia rocznie ginie ok 20 tys. Biorąc pod uwagę, że humanoidów tygodniowo w Afryce przybywa ok miliona osobników to dalej twierdzę, że jest
Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy
"Wpada do wody, topiąc się" - z tego krótkiego zdania wynika, że słoń topił się i jednocześnie wpadł do wody... Po co używać form, których się nie rozumie? Imiesłowy w końcu takie trudne są... Powinno być "Słoń topi się, wpadłszy do wody".
@moooka: Też tak uważam. Oglądałam jakiś dokument, mówili tam, że młode są z matkami nawet kilkanaście lat, matki z babciami tworzą razem stada i współdzielą opiekę nad młodymi. Słonie też bardzo mocno przywiązują się, nawiązują relacje i tworzą zależności. W materiale o sierocińcu dla słoni kobieta mówiła, że raz popełniła błąd i ona sama opiekowała się jednym z nich, kiedy musiała na kilka tygodni wyjechać słoń nie jadł, nie pamiętam czy
Komentarze (83)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@starnak: Trochę słaby odpowiednik, człowiek nie używał dinozaurów jako broni czy pojazdu, to nie Flinstonowie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy
https://www.wykop.pl/link/1992798/malego-slonika-porywa-nurt-rzeki/