Jedno jest pewne w wodzie czy na lądzie, inteligentne czy nie, te hipotetyczne istoty będą musiały srać. I tu dochodzimy do najciekawszego zagadnienia - jakie własności będzie posiadał ich stolec.
Kiedyś ludzi szokowało odkrycie wody na Marsie teraz wiemy że woda jest wszędzie, teraz ludzi zszokuje odkrycie prostego życia w kosmosie potem będziemy wiedzieć że jest wszędzie i tak samo z życiem inteligentnym, obcymi cywilizacjami itp. To jest powszechne a my nadal myślimy że tylko tutaj tak jak kiedyś myśleliśmy o wodzie.
Lądujesz na takiej planecie, twoja rakieta tonie, bierzesz jakieś drzwi, dryfujesz po wodzie niczym sprytna pasażerka tytanica, w końcu nikt ci nie truje dupy i masz święty spokój, woda okazuje się słodka, umierasz na aids.
Co za różnica czy jest 29% lądu na Ziemi czy ~10% na innych planetach? O czym to niby ma świadczyć? Gdyby na Ziemi nie było Afryki, Australii i jednej z Ameryk to czy życie nie mogłoby istnieć? Co to za bzdury. Istnieje o wiele więcej gwiazd niż ziaren piasku na Ziemi i zakładanie, że tylko u nas są odpowiednie warunki do życia to totalna bzdura.
Inna kwestia ze życie może istnieć bez wody i tlenu, co jest wręcz konieczne dla formy życia opartej na krzemie jako budulcu i amoniaku jako rozpuszczalniku.
Komentarze (166)
najlepsze
Więc woda jest słodka
to od razu dodawaj to jako główny link, a nie te gówna conowegi
zakop za spam( ͡° ͜ʖ ͡°)