Za wikipedią https://pl.wikipedia.org/wiki/Autyzm_dzieci%C4%99cy#Niepe.C5.82nosprawno.C5.9B.C4.87_intelektualna "Około 50% dzieci z rozpoznaniem autyzmu dziecięcego (w przypadku którego zaburzenia mowy należą do kryteriów diagnostycznych) w ogóle nie mówi, zaś ich iloraz inteligencji wynosi mniej niż 30. Kolejne 25–30% dzieci autystycznych #!$%@? się ilorazem inteligencji mieszczącym się w granicach 30–50. U około 15% iloraz inteligencji mieści się w granicach 50–70, zaś tylko u około 10% dzieci iloraz inteligencji przekracza 80[1]" 1- Stanisław Pużyński, Janusz Rybakowski, Jacek Wciórka (red.):
Ok, ja nie stosuję oceny argumentu wg autorytetu tylko autorytet argumentu; Pytanie czy żona uważa, że po zmianie kryteriów diagnostycznych możliwy był 200-krotny wzrost częstości diagnozy autyzmu w USA?...
Zapytam, sam jestem ciekaw. Choć myślę, że nie będzie jednoznacznej od. Póki co ni udało się jednoznacznie udowodnić, że istnieje jakiś związek. Co nie oznacza, że takowy nie istnieje. Chętnie wrócę do tematu jutro, nosem się już podpieram.
Odnośnie tych badań klinicznych przed dopuszczeniem szczepionki na rynek- nie prowadzi się badań klinicznych bezpieczeństwa w tzw. "gold standard" czyli porównujących odpowiedź zdrowotną ludzi szczepionych i nieszczepionych, otrzymujących placebo. Jedyne badania, jakie są prowadzone, to albo badanie porównujące grupie podanie szczepionki do grupy której podaje się adjuwanty w ilości występującej w tej szczepionce (w zależności od preparatu może to być właśnie rtęć czy formaldehyd, obecnie wycofywane, ale niemal zawsze jest to aluminium)
@nontepeto: No z pewnością jest to wywiad telewizyjny i do widza telewizyjnego skierowany przekaz. Na pewno wyższy poziom niż np wywiady z panią Bucholc czy Grzesiowskim na poziomie przedszkolnym "szczepienia są bezpieczne i szczepić się trzeba bo tak" Jeżeli chcesz dyskusji na poziomie naukowym, to polemizuj z pracami naukowymi pani profesor Majewskiej.
A teraz pytanko- jaki powód, który może być wzięty za dobrą monetę (bo oczywiście teorie spiskowe można mnożyć- np
@nontepeto: Ok, ale pytałem o te badania kliniczne. Zdanie o szkodliwości tego koktajlu adjuwantów wziąłem w cudzysłów żeby odzwierciedlić myślenie kogoś, kto robi badanie porównując grupę ludzi szczepionych i tych którzy dostaną w iniekcji same trucizny. Jaki to ma sens? Czy na podstawie takiego badania klinicznego można twierdzić, że dana szczepionka jest przebadana i bezpieczna? Przecież to jest pseudonauka i pseudobadania.
Komentarze (20)
najlepsze
Zapytam, sam jestem ciekaw. Choć myślę, że nie będzie jednoznacznej od. Póki co ni udało się jednoznacznie udowodnić, że istnieje jakiś związek. Co nie oznacza, że takowy nie istnieje.
Chętnie wrócę do tematu jutro, nosem się już podpieram.
Bo nikt, kto trzyma się faktów nie powinien powiedzieć "wiem na 100%". Z resztą już o tym pisałem.
Chcesz wygryźć z interesu "The Lancet"? (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Jeżeli chcesz dyskusji na poziomie naukowym, to polemizuj z pracami naukowymi pani profesor Majewskiej.
A teraz pytanko- jaki powód, który może być wzięty za dobrą monetę (bo oczywiście teorie spiskowe można mnożyć- np
No oczywiście. Ale przy ocenie dawki zawsze