Bezpieczniacy Trumpa byli lepsi...
Z jednej strony mamy cały mafijny, od dekad zbudowany aparat międzynarodowej finansjery popierający Clintonową. Z drugiej strony, bezpieczniacy chroniący i obsługujący WikiLeaks czy projekt Veritas. Stanowią ochronę Trumpa. Są silni, sprytni, dużo mogą, skoro zmusili szefa FBI Comey do wszczęcia...
Obenaut z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 0
- Odpowiedz