Kiedyś, kiedyś, jak byłem gowniakiem, w dniu urodzin rodzice zabrali mnie do aquaparku. Przy każdym basenie były oznaczenia jaka jest głębokość w danym miejscu od wewnętrznej strony (na ścianie basenu nad lustrem wody). Chciałem sobie do jednego wskoczyć, ale akurat w tym miejscu oznaczenia brakowało, pamietalem, ze na drugim końcu tego basenu było chyba 1.4m i postanowiłem wskoczyć. Zacząłem się topić. Mame krzyczy do ojca. - Anon się topi! A ojciec na
4:13: Ojciec pomyślał, dziecko uparcie chciało biec tam gdzie reszta i by dostało autem. Czasem warto chwilę obserwować sytuację i nie zachowywać się jak stado baranów.
@WysokiejJakosciSiekiera: 4:18 taki tam zwyczajny dzień kiedy obserwujesz pędzącą w Twoją strone koparkę i spokojnie odchodzisz( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
@WysokiejJakosciSiekiera: Gdyby pobiegł w tym samym momencie co wszyscy to i tak by nie "dostał autem" bo reszta uniknęła uderzenia, a dokładnie widać, że dwóch chłopaczków w niebieskich koszulkach było jeszcze bardziej wysuniętych na prawo niż ojciec z dzieckiem.
Komentarze (109)
najlepsze
Zacząłem się topić. Mame krzyczy do ojca.
- Anon się topi!
A ojciec na
XXXXXXXDDDDDDDDDDDDD
Szkoda że mama Madzi go nie miała #pdk