A w polskich filmach chyba w ogóle nie robią postprodukcji dźwiękowej, jest to, co się nagrało podczas zdjęć, dlatego głosy aktorów w ogóle są niesłyszalne.
@smutnyrobol: @simperium: Jest kilka dobrych filmów, ale niestety większość cierpi na syndrom pijanego dźwiękowca, który raz coś dobrze nagra, potem postacie coś do siebie bełkoczą, aby zakończyć to jakimś krzykiem czy dźwiękiem zamknięcia drzwi, który #!$%@? bębenki i membrany głośników, po tym jak zwiększyliśmy głośność...
Przypomniał mi się jeden tekst z Matrixa. Parafrazując: Skąd wiemy że coś smakuje tak jak powinno. Że maszyny się nie pomyliły ryba smakuje teraz jak ser a ser jak pomidory? Tu jest dokładnie tak samo tyle że z dźwiękiem. Później na żywo dziwimy siś że coś nie wydaje takich dźwięków jak na filmie. :-)
Dobra, tylko dlaczego nie mozna tych dzwiekow nagrac podczas nagrywania sceny? Po to zeby byly bardziej wyraziste wobec szumu tla, by wyeliminowac dzwieki postronne? Powaznie pytam.
@bartfto: w studiu nagrasz czysty dźwięk, każdy sample osobno, możesz to potem dowolnie miksować, nakładać efekty, no i nie musisz powtarzać scen bo aktor puścił bąka ( ͡°͜ʖ͡°)
@bartfto: @TheRealMikz: No i też koszta, w studio wyjedzie taniej, bo nie trzeba do każdej sceny rozstawiać po kilka mikrofonów które w samym kręceniu były by problematyczne.
@PajonkPafnucy: wiesz na filmie to fajnie wygląda ale czasem jest tak że pewnie nad 10 minutami pracują 8 h żeby dobrze wyszło. Po którymś razie trzepania szmatką maja pewnie dość. Stąd pewnie te wyrazy twarzy ( ͡º͜ʖ͡º)
Komentarze (59)
najlepsze
#!$%@?, moje zęby...
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Tu jest dokładnie tak samo tyle że z dźwiękiem.
Później na żywo dziwimy siś że coś nie wydaje takich dźwięków jak na filmie. :-)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora