Ja od zawsze mam jakąś fobię na punkcie "niezbadanego dna" :P Nie cierpię kiedy coś mnie nad jakąś rzeką/zalewem smyra po nogach, nie lubię też chodzić w mule... Jakoś czuję przed tym dziwny lęk. Gdybym zobaczył coś takiego, obawiam się że wakacje spędziłbym WYŁĄCZNIE na plaży :P
No i Fakt ma temat na pierwszą stronę: "Wodorosty Śmierci bestialsko zaatakowały surferów".
U nas w Polsce mamy roślinkę zwaną moczarką kanadyjską. Dorasta nawet do trzech metrów i tworzy gęste kępy, których często nie widać (wiadomo jaka jest czystość polskich wód). Miałem okazję się w coś takiego zaplątać, ale udało mi dopłynąć do brzegu bo nie było daleko. Gdyby to było na środku zalewu nie wiem czy dałbym radę. Do dzisiaj nienawidzę
Gdybym coś takiego zobaczył będąc w wodzie, to pobiłbym mój rekord szybkości pływania... Równie ohydne co meduzy, przed którymi miałem okazję "spływać".
Kiedyś pływałem łódką po pobliskim jeziorze i w odległości kilku km od najbliższej plaży podpłynąłem do miejsca gdzie trzcina z obu stron była wysunięta w stronę wody, przepływ był normalnie ok 20m w tym miejscu z 8m. Ciężarkiem badałem głębokość, było tam gdzieś jakieś 7-8m. I właśnie w tamtym miejscu te całe zielsko rosło jakiś metr od powierzchni wody. Wiosła szły o wiele ciężej i jak sobie pomyślałem że będę musiał wskoczyć
Co to w ogóle jest? Jeszcze nikt o to nie spytał. NIe chodzi mi o bujną roślinność, bo to akurat mnie najmniej obchodzi, ale co to za spiętrzenie wody? Ani to fali nie przypomina, bardziej jakby przezroczysta ściana tam była...
Komentarze (81)
najlepsze
http://blog.photoshelter.com/image/JASONAPPARICIO_THE_JAMAICAN_SURF_TEAM_POSTER.jpg
U nas w Polsce mamy roślinkę zwaną moczarką kanadyjską. Dorasta nawet do trzech metrów i tworzy gęste kępy, których często nie widać (wiadomo jaka jest czystość polskich wód). Miałem okazję się w coś takiego zaplątać, ale udało mi dopłynąć do brzegu bo nie było daleko. Gdyby to było na środku zalewu nie wiem czy dałbym radę. Do dzisiaj nienawidzę
Gdzie ta moczarka w takiej wielkości i ilości, pojadę nazbierać dla żółwi, zaoszczędzę na kupowaniu w sklepach ;>