Rafał Ziemkiewicz: Czemu powszechna edukacja jest zła? Niech żyją analfabeci!
Głupota absolwentów większości amerykańskich szkół wyższych, przekonanych, że Słońce krąży wokół Ziemi a Platon to proszek do prania, jest wręcz przysłowiowa, dając tanie poczucie wyższości dziedzicom podupadłej cywilizacji Starego Kontynentu. I co z tego? Czy to w czymkolwiek Ameryce przeszkadza?
POwiec z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 34
Komentarze (34)
najlepsze
plebs a nad nim elity, tak jak w "1984" orwella.
a kto by na tym skorzystal najbardziej?
kosciol. bo zajalaby sie wykladaniem podstawy praw swiata, kontrolujacy plebs,
tak jak w stanach
Ale przecież już zostawiamy miliony bez wykształcenia. Za to z papierkami.
Choć co do kościoła - faktycznie pewnie on by był najbardziej zadowolony z ogłupionej masy.
nie wiem czy plebs jest lewicowy czy prawicowy, to akurat nie gra roli, bo 20lat temu wszystko bylo lewicowe, dopiero teraz w szkolach jest pokolenie wychowane po komunizmie. wychowuje sie w innej rzeczywistosci, innym systemie. to
Głupotą byłoby twierdzić, że Ameryka zawdzięcza wszystko właśnie edukacji. Edukacja ichniejsza - taka a nie inna - co najwyżej wpływa na losy Amerykanów. Jest to pewnie wpływ nieznaczny i wpływ pozytywny.
A u nas jest inaczej. U nas wpływ jest na tyle duży, że można nazywać go
Założę się że dołączyli by do nich radośnie zarówno "ci od boju" jak i "ci od gnoju" aby z pokorą odgrywać zapisaną rolę.