Społeczność linuksowa sama nie wie czego chce. Najpierw rozpuszcza kłamstwa takie jak w tym artykule, że niby się oprogramowanie łatwiej w Ubuntu niż w Windzie instaluje, że wszystko jest lepsze i prostsze a potem wyzywa i poniża na forum nowicjuszy którzy dali się tej propagandzie uwieść.
1. W dużej części przypadków nie wystarczy "wydać jedną komendę/kliknąć w jedno miejsce", tylko trzeba dodać repozytoria, ściągnąć klucz, zarejestrować klucz, a przy ewentualnych błędach (co wcale nie jest rzadkie) wklejać ich komunikaty na google czy forum przeszukując dziesiątki stron i często widzieć swój problem w wątku bez odpowiedzi.
2. Kiedy w ubuntowym synapticu chcesz odinstalować program (purge/całkowicie usuń), to on, wyobraź sobie, też nie usuwa wszystkiego!
Matero:1. W dużej części przypadków nie wystarczy "wydać jedną komendę/kliknąć w jedno miejsce", tylko trzeba dodać repozytoria, ściągnąć klucz, zarejestrować klucz, a przy ewentualnych błędach (co wcale nie jest rzadkie) wklejać ich komunikaty na google czy forum przeszukując dziesiątki stron i często widzieć swój problem w wątku bez odpowiedzi.
Jak się mamy do końca trzymać faktów to to nie jest do końca prawda, większości użytkowników wystarczy to co znajduje sie w
rofl, używasz SuSE i myślisz że już jesteś pr0 hax0rem a ci co używają Ubuntu to lamy i pokemony? Korzystałem już z wielu dystrybucji: Debiana, Gentoo, Slackware, Fedory, OpenSuSE, Mandrivy ale obecnie używam Ubuntu. Owszem, lubię "grzebać w systemie" i właśnie to robi się w Slacku, Gentoo itp., jednak obecnie nie mam czasu na Linuksa - z systemu korzystam tylko do pisania aplikacji, witryn internetowych i nauki, redagowania tekstów. Jaka jest więc
Komentarze (21)
najlepsze
1. W dużej części przypadków nie wystarczy "wydać jedną komendę/kliknąć w jedno miejsce", tylko trzeba dodać repozytoria, ściągnąć klucz, zarejestrować klucz, a przy ewentualnych błędach (co wcale nie jest rzadkie) wklejać ich komunikaty na google czy forum przeszukując dziesiątki stron i często widzieć swój problem w wątku bez odpowiedzi.
2. Kiedy w ubuntowym synapticu chcesz odinstalować program (purge/całkowicie usuń), to on, wyobraź sobie, też nie usuwa wszystkiego!
Jak się mamy do końca trzymać faktów to to nie jest do końca prawda, większości użytkowników wystarczy to co znajduje sie w
A sam artykuł całkiem przyjemny i humorystyczny.
rzucają się na to prawie wszyscy, nawet ci co nie mieli wcześniej styczności z systemami linux
osobiście używam susełka :]
Ale nie powiem: równolegle korzystam też z Kubuntu 6.06 i jestem z niego bardzo zadowolony (już 1,5 roku)