Zapomnieli o proroctwie ks. Czesława Klimuszki: "Jeśli chodzi o nasz [naród], to mogę nadmienić, że gdybym miał żyć jeszcze 50 lat i miał do wyboru pobyt w dowolnym kraju na świecie, wybrałbym bez wahania Polskę". Od jego śmierci minęło już 36 lat, czyli 2/3 tego okresu i nie wydaje się, aby Polska była najszczęśliwszym miejscem na ziemi. A może miał na myśli tylko siebie (jako klechę), bo gdzież indziej w świecie jest
Komentarze (1)
najlepsze