Ta piosenka i ten pokaz to świętokradztwo, tzw. lewicowa pseudosztuka. Roznegliżowana kobieta, z nieprzyzwoitą, wyzywającą miną oraz pozą, z anielskimi skrzydłami, podnosi ręce i cieszy się, jak wokalista śpiewa: amen, amen. Sama piosenka jest antychrześcijańska i powinna zostać zakazana. Jest to pochwała seksualności. Autor namawia do rozwiązłości. Sprowadza życie do seksu. W połączeniu z happeningiem, w którym kroczą dziewczyny w wyzywającym stroju i zachowujące się wyzywająco, wieszczy zmierzch naszej cywilizacji. Niedługo spotka
Komentarze (16)
najlepsze