LibreOffice - Bo czy jest sens płacić za Microsoft Office?
Dzisiaj w ramach cotygodniowej serii ciekawych aplikacji zapraszamy do skorzystania z pakietu biurowego LibreOffice - jest to świetna i co ważne darmowa alternatywa dla oprogramowania Microsoft Office.
a.....7 z- #
- #
- #
- #
- 401
Komentarze (401)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ile razy można na to samo odpowiadać? Libre Office to nie konkurencja. LO to świetny program do prostych rozwiązań, tak samo jak Gimp to świetny program, tak samo jak wiele innych darmówek...
Ale te darmówki zawsze się wysypują przy rozwiązaniach komercyjnych, które są duże, napakowane, w których ważna jest optymalizacja (by program szybko działał), stabilność. I darmówki - póki co - nie są w stanie
@simperium: był, potwierdzam
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Więc chcąc, nie chcąc i tak w burach itp będzie dominował Office...
@pinol: NIe do końca - specyfikacja docx jest otwarta, a sam format to po prostu XML.
Pliki
.doc
miały zamkniętą specyfikację.1. pracujesz sam i nie wymieniasz dokumentów z tymi którzy używają MS Office
2. tworzysz dokumenty o poziomie skomplikowania typu "list do cioci", "wypracowanie z polaka" itd.
3. nie tworzysz dokumentów z wzorami matematycznymi
Niestety, w przypadku jakiejkolwiek kooperacji z innymi ludźmi i formatem docx, używać LibreOffice się nie da. Utrata formatowania, czasem nawet elementów dokumentu jest na porządku dziennym. Wzory matematyczne - tragedia, niemal
Tak, ja wiem że idealnie byłoby gdyby wszyscy korzystali z LaTeXa. Niestety w praktyce jeśli chcesz współpracować z kimś o większej renomie to musisz się dostosować do jego narzędzi/sposobu pracy, co w większości przypadków oznacza MS Word i nigdy Libre Office.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jest stabilny, nie wysypuje się, otwiera wszystko, kwestia formatowania jest osobna, ale to chyba problem nawet pomiędzy różnymi wersjami MS Office.
MS Office jest w szkołach i na studiach stąd przywiązanie do niego.