Byłem kiedyś świadkiem takiej akcji :D Wjazd do Luxmedu na Swobodnej we Wrocławiu - trzeba było zadzwonić, powiedzieć ochroniarzowi, że do luxmedu i on wtedy otwierał. Babka stanęła tak, że żeby zadzwonić to musiała wysiąść. Dzwoniła, wsiadała do auta, szlaban opadał i tak z 10 razy :D W końcu ochroniarz się #!$%@?ł, bo myślał że sobie ktoś jaja z niego robi, wyszedł z pilotem i ją wpuścił.
Komentarze (2)
najlepsze