Wielka Brytania versus Argentyna. Czyli Falklandy starcie drugie.
Starcie to może za dużo powiedziane, bo na razie prowadzone są przepychanki dyplomatyczne. Tym razem Argentynę wspiera cała Ameryka Południowa. Czeka nas kolejny konflikt zbrojny? Czasy mocarstwa brytyjskiego minęły, a zapędy zostały.
Scentolog z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 4
Komentarze (4)
najlepsze
Ludzie będą się zabijać i ginąć dla kasy molochów.
Einstein dobrze powiedział, że pacyfizm tylko w aktywnej formie odmowy i wystąpienia przeciwko "nakazom" popełniania zbrodni (jaką niewątpliwie jest wojna pod każdą z krwawych postaci) można znaleźć nadzieję na zmiany.
Ostatnimi czasy mam już dość czytania i słuchania o wojnach, zamachach stanu, terroryzmie i całej reszcie tego bagna.
Nie uważacie, że to już przesada?
Wydatki na wojnę są olbrzymie. Co prawda napędza to gospodarkę, a dokładniej jej segment produkcyjny na potrzeby militarne. Ale niestety nie trwa to wiecznie.
Jeśli postrzegasz śmierć kilkuset/kilku tysięcy ludzi jako drzwi do lepszego jutra dla reszty (profity w tym przypadku będą rozciągać się na wiele dziesiątek lat w sposób mało odczuwalny), to może wróćmy do komuny? Dobro ogółu a dobro jednostki? Nie.
Każdy ma prawo do godnego życia. Pieniądze,
Dla siebie trochę też. Ta kasę zgarnie ich państwo co w sposób pośredni odbije się pozytywnie na ich życiu. Im bogatsze państwo, tym lepiej dla jego obywateli.