Wszystko gra a wytłumaczenie jest proste. Wybory odbywają się zawsze w weekend, a jak wiadomo - średni iloraz inteligencji w Warszawie mocno spada w piątek wieczorem, kiedy odjeżdża ostatni InterCity do Krakowa i podnosi się dopiero w poniedziałek rano.
art z 2011. Przypominam że w 2014 mielismy wręcz eksplozje głosów nieważnych do samorządów półroku po tym jak Korwin po eurowyborach alarmował o fałszowaniu głosow na mazowszu w eurowyborach
które najłatwiej sfalsyfikować poprzez dodanie drugiego krzyżyka, obok tego postawionego przez wyborcę
Już za ten "komentarz" od redakcji powinien być zakop za informację nieprawdziwą
Tylko osoba która nigdy nie widziała jak działają komisje wyborcze może coś takiego insynuować członkowie komisji reprezentują różne "opcje" i patrzą sobie wzajemnie na ręce...
@Arachnofob: no nie tak do końca. Dwa razy byłem w komisji (samorząd i prezydent) i dwukrotnie ludziom zależało tylko na tym by było jak najszybciej. Każdy swoje karty w swój kąt i szybkie liczenie. A co się działo po drugiej stronie sali ? W sumie tak do końca to nawet nie wiedzieliśmy kto z jakiej komisji jest, bo i tak raczej wszyscy byli z przypadku. Jakby się znalazł jeden, albo
@Arachnofob Tylko osoba która nigdy nie widziała jak działają komisje wyborcze może coś takiego insynuować członkowie komisji reprezentują różne "opcje" i patrzą sobie wzajemnie na ręce...
To chyba raczej ty nie masz pojecia jak dzialaja komisje. Od kilku lat siedze w konisjach i liczenie glosow wyglada mniej wiecej tak: kazdy dostaje sterte kart, siada przy stoliku i czym predzej liczy i zapisuje. Nikt nic zazwyczaj nie sprawdza, bo wszystkim sie do
Komentarze (6)
najlepsze
http://www.batory.org.pl/upload/images/Wybory%20wiarygodnosc%20i%20sprawnosc.pdf strona 10.
Mazowsze miało wtedy broszury. Reszta województw duże, rozkładane karty.
Już za ten "komentarz" od redakcji powinien być zakop za informację nieprawdziwą
Tylko osoba która nigdy nie widziała jak działają komisje wyborcze może coś takiego insynuować
członkowie komisji reprezentują różne "opcje" i patrzą sobie wzajemnie na ręce...
to
Tylko osoba która nigdy nie widziała jak działają komisje wyborcze może coś takiego insynuować
członkowie komisji reprezentują różne "opcje" i patrzą sobie wzajemnie na ręce...
To chyba raczej ty nie masz pojecia jak dzialaja komisje. Od kilku lat siedze w konisjach i liczenie glosow wyglada mniej wiecej tak: kazdy dostaje sterte kart, siada przy stoliku i czym predzej liczy i zapisuje. Nikt nic zazwyczaj nie sprawdza, bo wszystkim sie do