To jest jedna z tych uczelni w Stanach, gdzie podpisano umowy na dostawę komputerów dla wszystkich studentów. Dostają je w dzierżawę na czas studiowania, a później mogą odkupić za symboliczne pieniądze.
W USA są zniżki dla studentów na Maki. Przy zakupie wystarczy podać, że jest się studentem i już jest taniej... (Jak by już wystarczająco tanio nie było, porównując do cen w Polsce...)
kurde, ludzie, glupota niektorych mnie przeraza. to chyba oczywiste ze komputery ktore maja 3% rynku tak same z siebie tam nie wyladowaly. sprzet jest uczelniany i tyle
Ja bym to nazwał podatnością na chwyty marketingowe i trendy. Filozofią Apple jest wmówić ludziom że potrzebują czegoś, a nie stworzyć produkt który potrzebny na prawdę komuś będzie :P
była na wykopie taka animacja też... było w niej powiedziane, że jeśli masz dach nad głową, łóżko, lodówkę i nie chodzisz głodny to i tak się cieszyć powinieneś. Na cholerę mi drogi iMac? Amerykanie to kupują, bo to moda. Jeśli ktoś ogarnia sprawę, jest zaradny to i na stacjonarce bylejakiej się wyedukuje, notatki zrobi na papierze... A u nas i tak coraz lepiej.. Kilka lat temu laptop był rarytasem. Teraz sporo osób
Niestety , a szkoda. U nas na uczelni w ogole widze malo laptopow na wykladach a czasem wcale, ciagle wydaje mi sie ze "wykladowcy" spostrzegali by to jako objaw szpanerstwa lub czegos w tym rodzaju. A ja np. pisze znacznie szybciej na klawiaturze niz recznie, prawdopodobnie nawet bym cos na tych wykladal notowal (fakt na co nudniejszych gral w pasjansa, ale jak nie pisze na laptopie to na kartce tez bym nic
Komentarze (66)
najlepsze
Co do dzierżawy — pierwsze słyszę. Jakiś link?
Komentarz usunięty przez moderatora