jedyny parametr który się liczy - powiększenie, inne nic nie oznaczają. To tak samo jak w fotograficznych aparatach cyfrowych, tylko megapiksele, a potem pretensje, że nie widać nic przez teleskop albo, że zdjęcia wyszły ruszone
Dobrze chłopak pojechał. Przydałoby się jeszcze przestrzec przed kupowaniem "teleskopów" w supermarketach, wyglądają fachowo, rodzic kupuje, a potem dzieciak do końca życia ma wstręt do patrzenia w niebo, bo nic nie widać, to co widać jest rozmazane, a księżyc wciąż spiernicza z pola widzenia.
Komentarze (4)
najlepsze