Z punktu widzenia prawa morskiego sprawa sporna. Wg mnie ekolodzy mogą jedynie powiedzieć, że nie mieli sterowności, bo w każdym innym przypadku to japoński kuter miał pierwszeństwo (co nie znaczy, że nie musiał pozostawić miejsca na manewry łodzi wielorybników). Oczywiście media zaczną pisać jak to źli wielorybnicy próbowali zabić bogu ducha winnych ekologów... a po mojemu było to zderzenie spowodowane nieprzestrzeganiem przepisów przez ten trimaran.
Komentarze (2)
najlepsze