Kobiety mają mniejsze IQ niż mężczyżni
Skandaliczny tekst publicystki Magdaleny Żuraw, która dowodzi, że kobiety są głupsze od mężczyzn
fouche z- #
- #
- #
- #
- 279
Skandaliczny tekst publicystki Magdaleny Żuraw, która dowodzi, że kobiety są głupsze od mężczyzn
fouche z
Komentarze (279)
najlepsze
Tak tak drogie Panie - jesteście do kitu w myśleniu systemowym i abstrakcyjnym, w planowaniu strategicznym, w zapieprzaniu łopatą 8 godzin, w piciu wódy, bieganiu za piłką i siedzeniu na kanapie z pilotem w łapie.
I na tego typu polach NIGDY NAS - MĘŻCZYZN NIE DOGONICIE. I w tym macie problem, że mimo iż jest
Są biali, którzy mają proste włosy i czarni, którzy mają włosy kręcone; wysocy, którzy grają w NBA i niscy, którzy stanowią załogi czołgów; kobiety, które mają piersi i mężczyźni, którzy mają mięśnie. Każda z tych grup ma jakieś swoje cechy, choć na pewno bywają wyjątki.
Z resztą - nie chodzi przecież o jednostki.
Oczywiście, ale (już bardzo konkretnie) - sam zauważyłeś, że nie napisałem "kobieta", tylko "kobiety". Po prostu potraktowałem kobiety i mężczyzn jako pewne zjawiska i w odniesieniu do tych zjawisk powiedzenie, że kobiety "to" a mężczyźni "tamto", nie jest żadnym błędem.
Ogólnie kobiety mają dłuższe włosy niż mężczyźni. Prawda? Tak samo można powiedzieć, że mężczyźni są silniejsi fizycznie. Tak samo można powiedzieć, że kobiety mają niższe IQ (choć pewnie są tacy, którzy się z tym nie zgadzają - trzeba zrobić testy i się przekonać). Ogólnie to wszystko prawda.
Moim
kobieta: mamy cycki
facet: wygrałaś ...
Skrót IQ zawiera już w sobie słowo iloraz (intelligence quotient).
Ewidentnie widać, że tekst pisała kobieta.
P.S. Użyłem fragmentu własnego komentarza z innego 'tematu':
http://www.wykop.pl/link/272046/ciekawostki-szachowe
To takie wyjaśnienie dla czepialskich, albo raczej pamiętliwych.
ciężko to ocenić, na pewno wśród kobiet jest mniej geniuszy i mniej imbecyli
ale są oczywiście odstępstwa od reguły:
Magdalena
Tekst zalatuje mi przeciwieństwem feminizmu- ma prowokować, i chyba tylko taki jest jego sens.
O kobietach w nauce nie słyszymy - to jest fakt. Jednym z pierwszych socjologów była Martineau Harriet, która apelowała o zwracanie uwagi na kobiety, rodzinę etc. jako elementy również przynależne do społeczeństwa- apel ten zbywano, zaś o samej autorce niewiele słychać poza faktem, że była.
Naukę
"jednak nikt nikomu nie usiłuje wmówić, że jeśli jest Murzynem albo pochodzi z chłopskiej rodziny, to jest głupszy."
Jesteś pewien że nikt tak nie mówi?
A na marginesie parę pań, którym udało się zdobyć wykształcenie w dawnych czasach:
http://en.wikipedia.org/wiki/Artemisia_Gentileschi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hildegarda_z_Bingen
1) Od XIX wieku kobiety przestały umierać. Dzisiaj wielu jest trudno to zrozumieć, ale do niedawna poród nie był łatwą sprawą. Wiele kobiet po prostu umierało podczas ciąży, porodu lub połogu. Dodam, ze jednym z przełomowych odkryc XIX wieku bylo stwierdzenie, ze mniej kobiet umiera gdy zmienia się posciel po porodzie poprzedniej pacjentki. Wtedy jeszcze nie wiedziano o bakteriach.
2) Kobiety bardzo długo nie mogły i obecnie w wielu krajach nie mogą dziedziczyc Ziemi. Powodowalo to, ze córka byla mniej uwazana i mniej warta niz syn. Czesto tez zabijano corki w nadzieji, ze kolejne dziecko to bedzie syn. Najgorzej bylo w krajach scisle kontrolujacych ilosc dzieci. Jeszcze niedawno w Chinach i Japonii nierzadkim widokiem byly noworodki lezace na ulicy, ktorymi nikt sie nie interesowal, nikt nie reagowal. Oczywiscie dziewczynki.
3)
Porządek rzeczy jaki opisujesz nie powstał (...) w trakcie długiego procesu
Ta, umieranie kobiet w czasie porodu czy połogu jako skutek długotrwałego procesu rozwijającego się w czasie. Ja bym powiedział raczej odwrotnie - to, że umiera co raz mniej to długotrwały proces rozwoju cywilizacji.
Kobiete i mężczyzne można porównać do trójkątu i kwadratu. My mamy jeden bok więcej - wy macie szersze kąty. Jesteśmy inni i tych inności mamy po równo :)