Pod rosyjską okupacją. Wywiad z przedsiębiorcą z Debalcewa
Przyszli jacyś faceci z komendantury wojskowej i wynieśli mi ze sklepu wszystko. Tam mieszkają ludzie słabo wykształceni, nigdy niczego nie mieli. Tu zobaczyli nagle, że można wszystko zabrać za darmochę, nawet samochód czy autobus. Mi też zabrali autobus, wywieźli z domu wszystkie sprzęty.
aom z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
Komentarze (3)
najlepsze