Najlepiej na tramwajowych, należy stanąć boso na szynach, telefon w jednej ręce, w drugiej drut. Drut zarzucamy na przewody i patrzymy jak telefon się ładuje. Jest szansa, że pojedziemy jak tramwaj.
Z tego wynika ze codziennie miliony osób doświadczają ekstremalnych sytuacji. Na szczęście są taki filmiki i można się dowiedzieć jak naładować telefon za pomocą torów. Teraz czekam na film gdzie ktoś pokazuje jak w sytuacji ekstremalnej użyć stacji trafo do przeczekania burzy.
@Laserade: I ze złamaną noga będę szukał torów. Juz lepiej w ramach przygotowania do niespodziewanego kupić sobie powerbank niż robić z siebie debila na torowisku.
@vegaushp: to jest sytuacja awaryjna. Ani nie sugeruje szukac, ani tego robic, ale warto miec taka wiedze. Bo powerbanki nosi niewiele osob i nikt nie planuje zlamania nogi.
Zakladamy, ze tory / trakcje nad nimi i slupy widzisz z daleka, wiec w chwili kryzysu zaczynasz morsą robic muzyczke z MacGyvera i czolgasz sie do torow, a potem jak mcgyver s z czego wyciagasz dwa druty i ladujesz. I caly czas nie
Nie obczajam, zawsze wydawało mi się, że szyny mają odstępy między sobą, tak aby w razie upałów, gdy metal się rozszerza, spokojnie się rozciągały bez efektu falowania na boki...
Komentarze (63)
najlepsze
Zakladamy, ze tory / trakcje nad nimi i slupy widzisz z daleka, wiec w chwili kryzysu zaczynasz morsą robic muzyczke z MacGyvera i czolgasz sie do torow, a potem jak mcgyver s z czego wyciagasz dwa druty i ladujesz.
I caly czas nie
Na jakiej zasadzie? Zmieniono prawa fizyki czy coś?