@Fiol: Którym źródle? Bo na Kickstarterze nie ma nic o "Lighter fuel", jest używany termin "gas" - ale w pakietach i na schemacie piszą już otwarcie o LPG (LPG gas tank, LPG cartridges).
@bimbadil: Jego pojęcie o kickstarterze jest słuszne ;) Produkt albo nie powstanie, albo powstanie i finalna wersja będzie się mocno różnić od obiecanek. Nikt tego nie bedzie chciał i produkcja zakończy się na 20 sztukach. Zawsze odbywa się to według jednego z tych dwóch scenariuszy.
@hogyer: To działa na zasadzie wydzielania wodoru z LPG (mieszaniny propan-butan) i łączenia go z tlenem w powietrzu w ogniwach elekto-chemicznych. Odpowiadając na twoje pytanie - nie, uzyskanie LPG z wody i węgla, po podaniu napięcia byłoby ciężkie ;)
Zakładam, że baterie na etanol byłyby o wiele bardziej efektywne... Ale pewnie już na tą technologię jest milion patentów, żeby przypadkiem ktoś z niej nie skorzystał. Tutaj artykuł z 2009 jak to już wkrótce etanolowe baterie staną się super popularne... Więc ja szczerze mam gdzieś taki power bank i pytam - CO SIĘ DZIEJE Z TYMI WSZYSTKIMI PIĘKNYMI TECHNOLOGIAMI, KTÓRYCH MOGLIBYŚMY UŻYWAĆ, A NIE UŻYWAMY?!
@NoOne3: Czytałeś w ogóle to, co podlinkowałem? Nie wiem, jakbyś liczył, to wychodzi tanio. Pomysł z naftowymi baronami jest idiotyczny... Raczej chodzi o producentów ogniw. Produkujesz to, na czym możesz najwięcej zarobić, a nie to, co jest najlepsze dla środowiska i najtańsze w eksploatacji... To nie jest teoria spiskowa, tylko #!$%@? pojęcie ekonomii.
@xaliemorph: No i o tym jest mowa. Dla giganta ważne, żeby najpierw zwróciła się technologia, która była opracowywana jakimś nakładem i teraz jest użytkowana, żeby mógł przejść dalej. Dlatego czasem bywa tak, że firmy opracowują i patentują technologie, których będą używały za 10-15 lat dopiero. To przecież nie jest żaden spisek. Lepiej wydać pieniądze na badania i opatentować coś, żeby na rynku nie pojawiła się jakaś nowa firma, która nie inwestowała
@lowca_chomikow: jasne, czasem też do drzewa podłączysz, jak np. jesteś na wakacjach, biwak itd. To samo w przypadku większych wypraw. Wynalazek świetny, sam mam gdzieś w domu stary (30-letni?) ogrzewacz do dłoni wyprodukowany w ZSRR działający na paliwo płynne. No a swoją drogą - mieć źródło małego niezależnego prądu "na wypadek" to fajna sprawa, nawet żeby podączyć małą lampkę na USB. Znając życie będzie nietypowy sposób ładowania/wejście a jedyne prawilne będą
Komentarze (37)
najlepsze
ile pali Ci twój telefon, to zależy czy na mieście czy na trasie.
Odpowiadając na twoje pytanie - nie, uzyskanie LPG z wody i węgla, po podaniu napięcia byłoby ciężkie ;)
Znając życie będzie nietypowy sposób ładowania/wejście a jedyne prawilne będą
Spam, ale przyjemny