Komisja Europejska chce prawnej regulacji kwestii dostępności stron WWW
Komisja Europejska szykuje się do wprowadzenia prawa, które zmusi twórców stron internetowych do przestrzegania standardu dostępności treści dla niepełnosprawnych WCAG 2.0. Wszystko w imię Wspólnego Rynku i niewykluczania konsumentów. Kto za tym stoi? Znana i lubiana Viviane Reding.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 106
Komentarze (106)
najlepsze
Zauważyłem i nawet mnie to zaskoczyło, bo po raz pierwszy przekonałem się o tym tutaj na własnej skórze. Jak się ludzie rozpędzą, to po prostu "wiedzą swoje" -- przypisują mi wymyślone przez nich samych słowa, wypowiadają się na temat, o którym nie bardzo mają pojęcie i z góry wyrabiają sobie opinię (na podstawie nieco... tendencyjnego artykułu).
Nie podoba mi się to, ale w Internecie jest to ekstremalnie częste, więc
Źle trafiłeś, Ty chcesz rozmawiać o kwestiach techniczno-prawnych, a tymczasem mamy typowy artykuł z serii "radio Erewań doniosło, że Unia Europejska, podobno szykuje się aby zakazać..." i nie zależnie o co chodzi i czy jest to informacja prawdziwa to jest okazja żeby pojeździć po "eurokomunie".
Ode mnie masz plusa za głos rozsądku na wykopowej puszczy.
Profesjonalni webdeveloperzy po prostu tworzą od
czyli co? jednak chcemy polozyc lapska na czym co choc w niewielkim stopniu kojarzy sie z wolnoscia obywatela?
tam dopiero faszyszm i dyskryminacja.
co drugi film wyswietla mi na czarnym tle komunikat w stylu 'we have detected that you don't belong to the nation of masters. so fuck you! you non american inferior piece of shit!.'
jak unia nic nie zrobi to niedlugo youtube bedzie uzywac kamerki internetowej do sprawdzania czy widzem nie jest muzulmanska kobieta.. wtedy zablokuje dostep do
Niemniej robienie z tego tragedii jest trochę na wyrost. Unia naprawdę dużo chce kontrolować, ale akurat to zamierzenie można jakoś w miarę sensownie uzasadnić.
Straszne? Przeszkadza Ci? Skandal? Nie, nie i
Bieżąca sytuacja byłaby fajna, gdyby nie to, że przez nią do sieci trafia mnóstwo syfu. Mnóstwo. Strony robione bez sensu, wygenerowane we FrontPage'u, z kodem rodem z połowy lat 90. ubiegłego wieku, wymagające Internet Explorera 5.0 i określonej rozdzielczości.
Taka sytuacja nie wpływa dobrze ani na działanie wyszukiwarek, ani -- to już więcej niż pewne -- na wygodę użytkowania sieci przez osoby nie w pełni sprawne.
Wymaganie
Według mnie nie ma potrzeby zmuszania webmasterów żeby robili stronki według jakiś wytycznych (np. XHTML 1.0). Każdy robi stronki dla pewnej grupy odbiorców... p!%%###e taką unie i taką demokracje
A ktoś Ci każe wchodzić na te "kiepskie" strony? Jeśli ludzie ich używają, to znaczy, że strony są OK.
Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum dla webmasterów, żeby znaleźć więcej takich, jak Ty, co to krzyczą, że "dzieciaki psuja im rynek, bo biorą śmieszne pieniądze za nieprofesjonalne strony". Nie potrafisz z nimi konkurować?