C.D. Problemów z Mbank
Czyli kolejny przykład na to jak Mbank troszczy się o swoich klientów.
Przepraszam za brak ładu i składu ale jestem już kłębkiem nerwów :/
Od dwóch miesięcy zastanawialiśmy się z Narzeczoną nad kupnem mieszkania (na kredyt oczywiście).
By zdobyć odpowiednią zdolność kredytową musiałem zrezygnować z karty kredytowej ze sporym limitem - przyznanej w tymże "wspaniałym" Banku.
I tu zaczyna się cała historia.
W związku z tym, że sporo się naczytałem o tym jak Mbank utrudnia rozwiązanie takiej umowy to zdecydowałem, że dobrze się do tego przygotuje.
Skontaktowałem się z chatem Mbanku gdzie przesłano mi link do odpowiedniego formularza.
Ponieważ na formularzu trzeba było wpisać numer umowy kredytowej
i datę jej podpisania musiałem się skontaktować z mlinią (bo w panelu klienta niestety nie ma tej informacji).
Po wypełnieniu wniosku udałem się do punktu Mbanku gdzie chciałem go osobiście złożyć.
Na wstępie dowiedziałem się od konsultanta, że to nie ten formularz, i że zaraz mi wydrukuje drugi.
No spoko sobie myślę – dobrze, że przyszedłem bo na starcie by go odrzucili gdyby poszedł pocztą.
Konsultant dał mi formularz do podpisania – tutaj zastrzegłem, że chce poświadczenia,
że przedstawiłem dwa dokumenty ze zdjęciem żeby potem nie było, że podpis się im nie zgadza albo coś innego.
Konsultant żeby wszystko było ok dał mi do wypełnienia kartę wzoru podpisu.
Pomyślałem sobie, że teraz już do niczego się nie przyczepią i zadowolony udałem się do domku.
Zamknięcie karty w Mbanku trwa 30dni.
Przez te 30 dni obserwowałem status wniosku w Panelu klienta – cały czas 40% i nic się nie zmienia.
Po 30 dniach dzwonię do Mbanku, gdzie okazuje się, że wniosek odrzucono – pytam się czemu? -Nie wiedzą bo wysłano odpowiedź na papierze i nie mają wglądu.
Wertuje papiery a tam się okazuje, że konsultant wpisał błędny numer karty!? Który skopiował z systemu…
W międzyczasie podpisałem umowę z PKO BP na kredyt hipoteczny, gdzie warunkiem uruchomienia wypłat było zamknięcie karty kredytowej.
Dodatkowo podpisałem także umowę Developerską gdzie w przypadku braku wpłaty transzy Developer będzie naliczał odsetki ustawowe (jest to standardowy zapis).
Szybko poleciałem do innego Punktu Mbanku gdzie złożyłem ponownie dyspozycję i jednocześnie reklamację na całą tą sytuację.
Sytuacja na dzień dzisiejszy:
Mbank potwierdził swój błąd w rozmowie telefonicznej (mam nagrane).
Mbank nic z tym dalej nie robi (też mam nagrane… wielokrotnie :( ).
PKO BP chce wypłacić kasę ale nie może.
Developer nalicza odsetki.
Gdyby Mbank rozpatrzył pismo w pierwotnym terminie albo reklamację przez kilka następnych dni wszystko było by okej, ale oni mają klienta w D.
I na koniec cytat z rozmowy z jednym z pracowników „to że to wina Mbanku to nie znaczy wcale, że sprawa zostanie załatwiona szybciej”
Zastanówcie się dobrze gdzie zakładacie konta.
Komentarze (131)
najlepsze
#kiciochpyta
#zal dzięki że mi przypomnieliście że miałem zamknąć konto w tym banku dla podludzi, jutro to zrobię
Ciekawe jakie cyrki bedą z nimi.