AMA: Mieszkałem samotnie w lesie :)
Witam, robiłem już wcześniej takie AMA ale z racji trwającej wówczas afery leśnej nie zostało ono potraktowane zbyt poważnie :) Myślę, że są tu osoby, które może zainteresować moja przygoda.
H.....e z- #
- #
- #
- #
- 320
Witam, robiłem już wcześniej takie AMA ale z racji trwającej wówczas afery leśnej nie zostało ono potraktowane zbyt poważnie :) Myślę, że są tu osoby, które może zainteresować moja przygoda.
H.....e z
Komentarze (236)
najlepsze
Brakowało Ci obcowania z ludźmi w sensie fizycznym jak i duchowym? Jeśli tak, to jak zabijałeś czas?
Teraz moje pytania:
1. Napisałeś, że po dwóch tygodniach znudziła Ci się przyroda, a później nastał moment przełamania. Teraz powiedz mi, jakie
1. Naturę kocham od urodzenie ale ten moment przełamania sprawił, że poczułem się jej częścią.
2. W sumie za każdym razem gdy widziałem wychylającego się zza drzewa jelenia, przelatującego nade mną ptaka czy przebiegającą między nogami jaszczurkę czułem to niesamowite podekscytowanie. Uwielbiam zwierzęta :)
3. Typowo śmiesznych sytuacji aby je rozpisywać raczej nie miewałem. Co do chwil groźniejszych to jeszcze kiedyś wpadłem na iście genialny pomysł aby wspiąć się na
1. Czy jesteś od czegoś uzależniony? Albo byłeś przed zamieszkaniem w lesie ale już nie jesteś?
2. Jaka jest różnica w stosunkach międzyludzkich w twoim życiu? Masz duży dystans do ludzi? Jesteś zależny od opinii innych ludzi czy masz na to #!$%@?? Skoro udało ci się być szczęśliwym bez ludzi to z pewnością inaczej reagujesz na przykład
1. Byłem uzależniony od myślenia, analizowania dosłownie wszystkiego, oraz kontaktu z pewnymi osobami. Teraz już tego nie mam :)
2. Nikogo nie udaję - jest łatwiej :) Trochę zatarła mi się granica między mną i innymi. Jesteśmy jednym plemieniem ;) Opinie i krytyki innych widzę dość obiektywnie dlatego biorę je do serca jeśli są szczere :)
3. Lista:
- nóż (zawsze musi być ;))
- siekiera
- mała piłka do
2. Jak to jest, że do tipi nie pada deszcz? Nie zgasi płonącego w środku ogniska?
3. Samotne nocne spacery po lesie są przerażające. Rozumiem, że da się przyzwyczaić?
1. Do małej rzeczki miałem z pół godziny drogi. Teraz najchętniej rozbiłbym się blisko jakiegoś jeziora :)
2. Góry otwór można zakryć.
3. Samotne, nocne spacery w środku lasu zawsze są trochę straszne. Z czasem po prostu przestajesz się bać zagrożeń, które nie są realne - seryjni zabójcy, duchy... przyroda rządzi się swoimi prawami, które są przewidywalne.