@philip60: Po to żeby pokazać że bohater jest trochę bardziej złożony niż niektórym mogłoby się wydawać? Bo jak chcesz oglądać jednopłaszczyznowe filmy/seriale to sobie włącz np. Rambo czy coś w tym stylu
Nie będę udawał, że się nie cieszę, ale po końcówce drugiego sezonu...
Tak czy inaczej jest to jeden z najlepszych seriali, jakie oglądałem. Scenarzyści wkładają w usta Franka takie słowne perełki, że dla nich samych warto serial obejrzeć. Gra aktorska, reżyseria, zdjęcia, muzyka - wszystko na bardzo wysokim, a chwilami najwyższym poziomie.
Komentarze (138)
najlepsze
to chyba najlepszy odcinek w serialu, jeśli chodzi o narrację i zagranie na nosie widzowi.
Warto zauważyć, że to przełamywanie 4 ściany weszło na dobre to świata filmu :)
http://natemat.pl/107871,agnieszka-holland-o-house-of-cards-robie-to-glownie-dla-kevina-spacey-ego-i-robin-wright
Tak czy inaczej jest to jeden z najlepszych seriali, jakie oglądałem. Scenarzyści wkładają w usta Franka takie słowne perełki, że dla nich samych warto serial obejrzeć. Gra aktorska, reżyseria, zdjęcia, muzyka - wszystko na bardzo wysokim, a chwilami najwyższym poziomie.
dobrali dobry podkład muzyczny, gdyby ktoś nie znał - A Perfect Circle "Counting Bodies Like Sheep to the Rhythm of the War Drums".
I tak powinno się wydawać seriale.