U na popularne jest umieszczanie pisuarów bokiem do drzwi od toalety. Dodatkowo w takim miejscu, że jeśli ktoś nie domknie drzwi to delikwenta przy pisuarze (a raczej jego przyrodzenie) można oglądać choćby z kolejki do damskiej toalety.
Jeśli chodzi o rozmieszczenie, to faktycznie dosyć często montują je w takich niezbyt komfortowych miejscach - przy drzwiach, przy umywalkach, no i przede wszystkim w zbyt małej odległości od siebie. Btw. śmieszne są różnego rodzaju konwersacje ze znajomymi: no i jak leci? wcale nie leci...
Kible to hardcore. Jeszcze na siku można sie skusić, preferuje kabine, deske zawsze podnoszę stopą, mam to opanowane.
Gorzej jak nie siku tylko kakson. Wtedy zaczyna sie kombinowanie. Jak kibel mocno syfny to tylko 'na malysza' wchodzi w gre. Jak czysty to obkładam papierem deske i siadam.
Kiedys zrewolucjonizuje kible poprzez w pełni akceptowalne sedesy, takie na 100% czyste, bez najmniejszego cienia wątpliwości.
Mnie najbardziej wkurzają obszczane deski, kiedy mam tę większą potrzebę. Po cholerę sikać do muszli, jak są pisuary?! A jak się już ktoś wstydzi, to czemu nie może po prostu podnieść deski?
Politechnika Wrocławska, budynek C13 - kible mają wszystkie cechy potrzebne do utrudnienia życia - suszarki które nie suszą, automatyczne krany przy których machasz łapami jak idiota, żeby raz na 15 sekund poleciała woda przez 2 sekundy, ciasne kabiny z delikatnym zameczkiem i opancerzony papier toaletowy, który jest tak ch$!owy, że chyba już był używany tylko go wyprali i wysuszyli.
A wszystko strasznie nowoczesne i zalatujące ameryką.
W końcu temat, w którym mogę się dłuuugo wypowiedzieć. Tak się życie czasem studentce układa, że dorobić sobie trzeba, a że żadna praca nie hańbi mogę się teraz poszczycić zawodem konserwatora powierzchni płaskich w toalecie publicznej- innymi słowy: sprzątam kible. Pozwólcie więc, że przedstawię wam mój punkt widzenia na sprawę.
Bardziej frustrujące są, przepraszam, obsrane ściany do sprzątnięcia. Nigdy nie zrozumiem jak można nasrać na pionową powierzchnię na przeciwko toalety.
Co jak co ale nie spuszczanie wody jest chyba najbardziej frustrujące... Naszczy taki, nie spuści a potem j$%ie w całym kiblu i okolicach moczem lub co gorsza, czym innym.
Wolałbym dziurę w podłodze z uchwytem na drzwiach, zero problemów z czyszczeniem deski itd.
A dlaczego uchwytem? Zawsze się boję że sobie obsikam spodnie (nie wiem jak wy ale jak już robię jedno to muszę i drugie przy okazji), a bez uchwytu za daleko dupy nie wyciągniesz...
Po tygodniu sraniu w krzakach na mazurach, byle ustęp na najbardziej obsk#%#iałej stacji benzynowej wydaje się mekką i miejscem spokoju oraz medytacji.
Komentarze (68)
najlepsze
Chyba krew po amputacji...:/
Gorzej jak nie siku tylko kakson. Wtedy zaczyna sie kombinowanie. Jak kibel mocno syfny to tylko 'na malysza' wchodzi w gre. Jak czysty to obkładam papierem deske i siadam.
Kiedys zrewolucjonizuje kible poprzez w pełni akceptowalne sedesy, takie na 100% czyste, bez najmniejszego cienia wątpliwości.
Dlatego myślę, że pomocne byłoby zaopatrzenie kabiny w jakieś poprzeczne belki do trzymania się ich aby wytrzymać w tej pozycji.
- Czołem dziewczyny!
A wszystko strasznie nowoczesne i zalatujące ameryką.
trochę dowaliłeś z reklamą :/ teraz to już nigdy nie starczy bananowego mydła dla mnie...
Najpierw to ja może do Panów się zwrócę:
1. Korzystasz z pisuaru- SPUŚĆ WODĘ
2. Korzystasz z kabiny- SPUŚĆ WODĘ
3. Widzisz
Filmik z samoczyszczącym się kiblem.
Teraz śmieję się jeszcze głupiej ;D:D
A dlaczego uchwytem? Zawsze się boję że sobie obsikam spodnie (nie wiem jak wy ale jak już robię jedno to muszę i drugie przy okazji), a bez uchwytu za daleko dupy nie wyciągniesz...