To naprawdę nie takie trudne jak może się wydawać - mam znajomych, którzy naprawdę fantastycznie gotują. Co nie zmienia faktu, że pierwszego obiadu, jaki zrobiłam, nie chciały ruszyć nawet dzikie, wygłodzone koty ;)
Nareszcie będzie cicho, spokojnie, żadnych band gimnazjalistów bawiących się kto głośniej krzyknie "ch$%" na ulicy, pusty basen, mniej wysmarowanych murów kretyńskimi tagami (co jechałem na rowerze to jakaś grupka łebków stała i po nowym moście smarowała - "Cycu tó był, hlał i żygał." i jakieś plemienne zawijasy z "L" w koronie). Żadnego dziecka sąsiadów dzień w dzień drącego mordę na cały blok, że "on to p$%$!!%i", przybijającego od siódmej głową gwoździe do
co z Ciebie za student jak nie spotykasz się ze swoimi kochanymi wykładowcami i kolegami z grupy aby powspominać zeszły semestr w kampanii wrześniowej..?
Komentarze (46)
najlepsze
Niczym się nie różnisz od tych co poszli dzisiaj do szkoły
wstydź się..