Wciąż mam żywo w pamięci czasy, kiedy chodziło się po szkole do osiedlowego "salonu gier". Te setki monet wrzuconych do "Cadillacs and Dinosaurs" i innych... Był nawet taki myk, że do niektórych automatów pasowały stare monety (te sprzed denominacji) i można było grać za "free" (oczywiście dopóki właściciel salonu cię nie złapał ( ͡°͜ʖ͡°))
@maver: Czasem działał też numer z drucikiem, ale to była zaawansowana technika. W monecie wywiercało się dziurkę i przeciągało przez nią cienki drut lub mocny, ale cienki sznurek. W ten sposób w niektórych maszynach udawało się wbić 2 coinsy i odzyskać monetę. Ale to mieli tylko starsi gracze ode mnie, nikt z mojego rocznika nie poprosiłby taty o wywiercenie cienkiej dziurki w monecie. Ale mieliśmy też coś z tego, starsi
@Mordeusz: Potem wzięli się na sposób i gra była na czas a nie na "życia". Były dwie diody, zielona chyba i czerwona. Paliła się zielona, a jak do niej dołączała czerwona to było chyba 30s na wrzucenie kolejnej monety. Inaczej gasła zielona i gra się zatrzymywała... to już było złodziejstwo, bo nawet najlepszy salonowy magik nie mógł przejść gry na 1 żetonie... :(
@hajen: Oj grało się w "motory". Pamiętam że w wersji na A500 (takową posiadałem) był bug dotyczący kwalifikacji na torze w Spa. AI zawsze miało gorszy czas od gracza o jakieś 2 minuty, więc jakby niedbale przejechać, to i tak zawsze wpadało się na pole position.
Niektórzy mówią, że grafika ma marginalne znaczenie i liczy się tylko grywalność. Ja jednak czerpię przyjemność z grania w gry o ładnej grafice. I nie chodzi mi tylko o względy techniczne, ale też design. Nieraz grając zatrzymuję się tylko po to, żeby podziwiać widoki. Jestem nawet skłonny poświęcić trochę klatek na sekundę, żeby gra ładniej wyglądała.
@Piotrusiek: Moim zdaniem to zależy od typu gry. W niektórych najważniejsza jest grywalność, sam czasem pyknę sobie w One Must Fall, a nawet w World Karate Championship :)
Jednak pamiętam swoją pierwszą grę SVGA - Rise of the Robots, grafika jak na tamte czasy oszałamiająca, nawet dobrze to chodziło na 486, wstęp do gry był super, jednak grać się w to nie dało.
@szaloneneutrino: Assasin Cread Unity na PS4 działa w 20 FPS, w wielu miejscach. Oczywiście nic z tym nie możesz zrobić, więc grasz i "się nie przejmujesz", ale takie są fakty.
Komentarze (44)
najlepsze
pamiętam, że znajomy miało to w folderze "Cykle", bo "Cycle" mogliby mu rodzice usunąć myśląc ze to jakieś porno.
Jednak pamiętam swoją pierwszą grę SVGA - Rise of the Robots, grafika jak na tamte czasy oszałamiająca, nawet dobrze to chodziło na 486, wstęp do gry był super, jednak grać się w to nie dało.
Oczywiście są też gry gdzie grafika wprowadza