Do 5km/h tak jak było kiedyś gdy powstały pierwsze samochody, a przed każdym samochodem powinien iść człowiek z transparentem ostrzegającym, że jedzie samochód. Tylko wtedy będzie bezpiecznie.
W tamtych czasach samochody były mało znane, ludzie nie przyzwyczajeni i mogło mieć to pewien sens. Aktualnie technologia poszła daleko do przodu. Wypadki ZAWSZE będą się zdarzać.
Z resztą wystarczy poczytać - nie wszystko jest zależne tylko od szybkości. Jakość polskich dróg zostawia wiele do życzenia.
Po kolejne - człowiek męczy się z CZASEM a nie PRZEBYTĄ DROGĄ. Jeżeli więc trasę Warszawa-Lublin zdołam pokonać sprawnie w
to jest moim zdaniem tak, jak pomysł ze zlikwidowaniem znaków - wypadkowośc w eksperymencie spadła niemal do zera, bo kierowca musiał użyć mózgu, nie zdając się na wymysły stawiającego znak. Zmniejszenie prędkości zwiększy wypadkowość wtórną (to taki mój termin :) ) - jak ędę jechał 40km przez 1.2h z pracy i do pracy, to wrócę zmęczony i zły, opieprze żonę, że zupa za słona, dziecki, że lekcje nie odrobione i na koniec
Komentarze (3)
najlepsze
W tamtych czasach samochody były mało znane, ludzie nie przyzwyczajeni i mogło mieć to pewien sens. Aktualnie technologia poszła daleko do przodu. Wypadki ZAWSZE będą się zdarzać.
Z resztą wystarczy poczytać - nie wszystko jest zależne tylko od szybkości. Jakość polskich dróg zostawia wiele do życzenia.
Po kolejne - człowiek męczy się z CZASEM a nie PRZEBYTĄ DROGĄ. Jeżeli więc trasę Warszawa-Lublin zdołam pokonać sprawnie w