@Marcinowy: Ja mam wrażenie, że Pani Kopacz właśnie odczuwa skutki kontuzji swojej głowy...
Ten jej bełkot, że nie ma żadnych wątpliwości co do rzetelności wyborów, a jedynym problemem są technikalia informatyczne - totalne oderwanie od rzeczywistości..
Człowiek, który ma do czynienia ze statystyką na co dzień, doskonale wie, że prawdopodobieństwo tak dużych odchyleń wyników ogłaszanych przez PKW od wyników badania exit-pool (o ile badanie zrobiono rzetelnie), to ułamek procenta. Oznaczałoby to,
@czadbastian: Jeszcze przed wczoraj bardzo w to wątpiłam, ale po słowach bronka, coraz większej ilości oszust, i nazywanie ludzi, którzy się sprzeciwiają takim metodą - ekstremistami, to zaczynam w sumie się zastanawiać że to całkiem możliwy scenariusz. Jeżeli w 2010 r. w wyborach samorządowych ilość głosów nieważnych wynosiła maksymalnie 12,06%, a w 2014 r. w niektórych okręgach jest ich 20% - 40%, to chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że coś jest
nie wierze w jakieś protesty. Polacy to najbardziej bierny naród w Europie, widać wyraźnie że większość ma gdzieś czy w Polsce jest demokracja czy nie.
Może to był właśnie taki test społeczny ;) bo to że PO lub PiS ma 40%-50% mógłbym jeszcze uwierzyć, ale chyba nikt nie uwierzy, że PSL która reprezentuje tylko wąskie grono wiejskich urzędasów i ich rodzin i nawet się z tym nie kryje dostanie ponad
No przecież powiedziała, że to wszystko to wina PiS-u i że teraz straszą Polaków. I wszystko jasne. Ona jej ziomkowie wiedzą to najlepiej, od lat niezmienna metoda na utrzymanie władzy.
Przy tyłu nieprawidłowościach nie ma innego wyjścia jak powtórzyć wybory. Jeżeli do tego nie dojdzie, to będzie to jasny znak, że władza może sobie już totalnie robić co chce i można tylko czekać co wymyślą w przyszłości. Już tyle plują na społeczeństwo, że mam nadzieję, że ludzie w końcu zobaczą, że to nie deszcz pada.
nie i #!$%@?, mówi kobieta która premierem jest z polecenia swojego poprzednika, a w powszechnych wyborach nie miała by na to stanowisko najmniejszych szans
Komentarze (87)
najlepsze
Ten jej bełkot, że nie ma żadnych wątpliwości co do rzetelności wyborów, a jedynym problemem są technikalia informatyczne - totalne oderwanie od rzeczywistości..
Człowiek, który ma do czynienia ze statystyką na co dzień, doskonale wie, że prawdopodobieństwo tak dużych odchyleń wyników ogłaszanych przez PKW od wyników badania exit-pool (o ile badanie zrobiono rzetelnie), to ułamek procenta. Oznaczałoby to,
nie wierze w jakieś protesty. Polacy to najbardziej bierny naród w Europie, widać wyraźnie że większość ma gdzieś czy w Polsce jest demokracja czy nie.
Może to był właśnie taki test społeczny ;) bo to że PO lub PiS ma 40%-50% mógłbym jeszcze uwierzyć, ale chyba nikt nie uwierzy, że PSL która reprezentuje tylko wąskie grono wiejskich urzędasów i ich rodzin i nawet się z tym nie kryje dostanie ponad
@Rilect: