Dla mnie bomba. Domowym sposobem wynieść (nawet jeśli nie) w kosmos cokolwiek. Poczuć na własnej skórze, że jesteśmy w stanie tego dokonać. Nawet jeśli ten film niczego nie reprezentuje. Ot wysłanie hamburgera i frytek w kosmos. Ale gdy sobie uświadomimy, że wysłaliśmy cokolwiek tak wysoko i że jest to możliwe już dla szarego człowieka. To dla mnie jest COŚ
Filmik śmieszny, ale frytki i hamburger nie przeleciały nawet połowy odległości pomiędzy ziemią a kosmosem, którego umowna granica znajduje się na wys. 100 km n.p.m.
@Golomp: Na potrzeby tego eksperymentu zmieniono umowę. Nowe brzmienie to: kosmos zaczyna się tam, gdzie można zaobserwować Słońce na tle czarnego nieba.
Komentarze (5)
najlepsze