Na pewno. Dodatkowo grupy katolików odprawiałyby modlły przed ich domem, wyzywały na każdym kroku od szatanów i bluźnierców za to, że zbezcześciwszy świątynię! :| Ale tam jest inna kultura. Mnie osobiście bardzo się podobało. Świetny pomysł. Rewelacyjny! :) Jest w tym piękno. :)
W Polsce spotkałem się już z następującymi wybrykami tępaków z czarnej mafii, najczęściej w bezpośredniej osobie proboszcza:
1. Ojciec nie ma prawa odprowadzić panny młodej, bo oni mieszkali już ze sobą przed ślubem parę miesięcy, więc ona się sama "oddała" i nie ma ch.. we wsi, żeby ją ojciec oddał
2. Ojciec nie odprowadza panny młodej, bo to są jakieś amerykańskie szopki
Nie wiedziałem, że żelazne kościelne zasady nie pozwalają odprowadzać panny młodej przez ojca. Są kościoły, gdzie nikt nie robi problemu z rzucaniem groszówek czy ryżu. Szczerze, to nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, by zaraz po tym para młoda nie zbierała, albo nie zasuwała z miotełką i szufelką - jako swoje pierwsze wspólne małżeńskie sprzątanie. Tu nikt nie pytał jak to ma wyglądać - postawiono blokadę i bez dyskusji.
Kolego, to że Ty miałeś takie złe doświadczenia z, jak Ty to idiotycznie nazywasz, "mafią czarnych" nie znaczy, że to jest regułą. W ciągu dwóch lat byłam na 4 katolickich ślubach i spotkałam na nich (tak, tak!) zarówno odprowadzanie panny młodej do ołtarza, rzucanie ryżem, groszem, puszczanie gołębi i pocałunki młodej pary. A księża to się z nami nawet bawili na weselu i tańczyli lepiej od niejednego cywila.
Ten co to zakopał pewnie miał ślub tradycyjny, z obgryzaniem pazurów, nerwami itp. A jeśli jeszcze takiego nie miał, to pewnie taki właśnie będzie. Moim zdaniem mega pozytywnie. Oboje muszą mieć niezłe jaja :)
Komentarze (192)
najlepsze
na polu to się świnie wypasa. :)
1. Ojciec nie ma prawa odprowadzić panny młodej, bo oni mieszkali już ze sobą przed ślubem parę miesięcy, więc ona się sama "oddała" i nie ma ch.. we wsi, żeby ją ojciec oddał
2. Ojciec nie odprowadza panny młodej, bo to są jakieś amerykańskie szopki
2. Nie ma gołębi przed kościołem, bo to nie jest
Fakt, że czasem
Strasznie popsułeś mi odbiór tego filmiku...