@lokje, czy uważasz, że gdyby Empik nie płacił wydawcom, to jakkolwiek utrzymał by się na rynku? Z tego co obserwuję w dalszym ciągu jest pionierem, jeśli chodzi o sprzedaż książek, a darmowa współpraca raczej wydawców by nie interesowała. A to, że płatności są wydłużone, jest wynikiem cyklu rotacji produktu jakim jest książka i tak sytuacja wygląda na całym świecie. W Polsce ten cykl się wydłuża ze względu na niski poziom czytelnictwa,
@lokje: Myślę sobie, że to „mydło i powidło” jest spowodowane wręcz odwrotną rzeczą, tzn. spadkiem czytelnictwa jako takiego. Klienci wolą kupić ramkę na zdjęcie i foremki do ciastek, a jak przy okazji kupią jakąś książkę to tylko lepiej. A czy mają drożej? Trudno powiedzieć, myślę, że to należy oceniać pojedyncze przypadki, bo chyba jednak warto tam zajrzeć jak jest np. -70%, a 3 za 2 to mają praktycznie cały czas na
@spisekpisarzy: Widzisz, praca u podstaw może i szlachetna, ale niemedialna zupełnie. Kiedy będziesz mieć efekt? Za 5 lat, 10? Liczy się aktualny sondaż, kropka. Pracowałam kiedyś w ministerstwie, wiem jak każdy sensowny pomysł był uwalany, jak tryby biurokratyczne mieliły każdą decyzję... od moich czasów na pewno nic się nie zmieniło in plus, mogło co najwyżej pogorszyć.
Problem NPRC polega na nierozpoznaniu potrzeb i braku specjalistów rozsądnie planujących wydatki. Nie wiem jak
Akcje reklamowe wydawnictw nie mają sensu jeśli nie będą się wiązały ze znacznymi obniżkami cen.
Reklamowanie książki jako czegoś elitranego dla wybranych który mogą sobie pozwolić na zapłacenie co kilka dni po 30-40zł za nową książkę jest skazane na porażkę od samego początku.
Książki nie kojarzą się z niczym eliternym, zwłaszcza takie drukowane na kiepskim papierze i byle jak klejone.
Co najwyżej na tych akcjach zyskają firmy produkujące elektroniczne czytniki (na które
@mnlf: Chyba się nie zrozumieliśmy. Pisałam o kooperacji wydawnictw, bardzo hipotetycznie rozważając podział ról i ogólny burdel, jaki by wtedy zapanował. Już to jest niemożliwe, nie wspominając o konkurowaniu promocyjnym, bo nie dość, że to nielogiczne, to jeszcze awykonalne. Totalnie.
Książka dobra to atut( dlaczego nie tania, wyjaśniłam wyżej), ale nie podstawa. Po prostu łatwiej ją sprzedać, jak każdy produkt. A produkty sprzedają marketingowcy i w każdym większym wydawnictwie po to
Komentarze (23)
najlepsze
Problem NPRC polega na nierozpoznaniu potrzeb i braku specjalistów rozsądnie planujących wydatki. Nie wiem jak
Reklamowanie książki jako czegoś elitranego dla wybranych który mogą sobie pozwolić na zapłacenie co kilka dni po 30-40zł za nową książkę jest skazane na porażkę od samego początku.
Książki nie kojarzą się z niczym eliternym, zwłaszcza takie drukowane na kiepskim papierze i byle jak klejone.
Co najwyżej na tych akcjach zyskają firmy produkujące elektroniczne czytniki (na które
Napisałem przecież:
Książka dobra to atut( dlaczego nie tania, wyjaśniłam wyżej), ale nie podstawa. Po prostu łatwiej ją sprzedać, jak każdy produkt. A produkty sprzedają marketingowcy i w każdym większym wydawnictwie po to