Jak biblioteka dla dzieci ugryzła nas homopropagandą
Nie myślałem, że kiedykolwiek to powiem, ale przez chwilę zatęskniłem za PRLem. Wtedy przynajmniej biblioteka dziecięca była bezpiecznym miejscem. Pamiętam, że gdy jeszcze byłem smarkaty biblioteka była dla mnie światem magicznym. Równe rzędy ciasno poustawianych książek. Większość...
mkr111 z- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Rodzice nie mają ochoty, ale ktoś musi. Problem w tym, że ci sami rodzice tak bardzo sprzeciwiają się tego typu edukacji w szkołach.
Istnienie homoseksualistów niezgodne ze światopoglądem. Dobre!
Biblioteki publiczne mają za zadanie mieć jak najszerszy asortyment książek do wypożyczenia. .Jeśli komuś się nie podoba publiczna świecka biblioteka niech się zapisze do np. katolickiej. I na pewno nieodpowiednich treści dla dziecka tam nie znajdzie... Przynajmniej w swoim mniemaniu bo ja mam zgoła inne.
Faktycznie - mnogość przedstawień homoseksualizmu w dzisiejszej kulturze wydaje się przesadzona w stosunku do jego faktycznego udziału w życiu codziennym. Ale zdarza się i dziecko może się z tym spotkać już bardzo prędko. Co za problem powiedzieć, że ten wujek jest trochę dziwny, bo nie
Pewnie z tego powodu tak sporo rosyjskiej propagandy w Polsce ostatnimi czasy. Ironiczne jest, że ta forsowana jest głównie przez środowiska konserwatywne. No, ale te najbardziej tęsknią za cenzurą i decydowaniem jak ma myśleć społeczeństwo, a coraz częściej wmawia się nam, że "mateczka Rosja to ostatnia ostoja normalności w świecie".