@NeXIcE: Ja akurat pierwsze słysze o tym. Na muzyce mówią o tym, że te dziwne kropki to nuty i nazwywaja się jakos tam i każda linia odpowiada za dany ton, ale w sumei to wszystko. Np dopiero teraz się dowiedziałem po co ten klucz wiolinowy jest, zawsze myślałem, że to tylko taki fikuśny znaczek na początku utworu.
Przecież to było w podstawówce i w gimnazjum, nic nowego nie usłyszałem, a i tak jak mam grać coś z nut to muszę wszystkie odczytać wcześniej i pozamieniać na literki :)
@faun69: Masz zupełną rację. U nas jest po prostu inaczej. U nich B u nas H. My mówimy B na obniżony bemolem dźwięk H. A jak tam się nazywa obniżony bemolem dźwięk H, to nawet nie wiem. W każdym razie jak oglądam sobie filmiki typu "How to play" zawsze biorę na to poprawkę.
Bardzo duże uproszczenie jest w przedstawieniu nut na pięciolinii. Niestety, żeby były one tak ułożone jak podpisano linie i pola na tym filmie, konieczne jest użycie klucza wiolinowego (którego tam zabrakło). W przypadku innych kluczy (np. basowy, tenorowy itp.) linie i pola będą wskazywały zupełnie inny dźwięk niż w kluczu wiolinowym.
@Belzebub: W szkole jeszcze masz czesto nudna historie, ja nic nie pamietam z nut do grania na plastikowym flecie. Czytania nut, skal akordow nauczylem sie sam w trakcie grania na gitarze oczywiscie tez na wlasna reke.
Korzystając z okazji, że mamy tu kilku muzyków zadam kilka pytań, które mnie nurtują od bardzo dawna. Uczyłem się kiedyś grac na akordeonie, ale z teorii byłem noga.
1. Na pięciolinii kolejne położenia nuty pokazują kolejny pełny ton, ale przecież odległość pomiędzy E i F wynosi tylko pół tonu, tyle samo co pomiędzy c i Cis, a na pięciolinii odległość pomiędzy E i F jest taka sama jak pomiędzy C i D
Warto też zwrócić uwagę, że przed "ustaleniem" stroju równomiernie temperowanego również śpiewano interwały czyste, a nie temperowane. Kwinta była nieco "szersza" itp. Zresztą, współczesny strój dla ludzi dawnych epok na pewno brzmiałby nieczysto.
Osobnym problemem jest modalność, czyli skala w której stworzony jest utwór. Coś co jeszcze nie tak dawno było rzeczą naturalną - np. śpiew gregoriański i jego różne modalności gdzie położenie półtonu w skali nie musiało być
Nie rozumiem skąd to zdziwienie, że podstawy zapisu nutowego są proste. Nie wiedzieć czemu w szkołach dzieci podchodzą do tego jak do czarnej magii, że "ooo, zapis nutowy, to tylko jacyś profesjonalni muzycy znają". Prawda jest taka, że to to naprawdę proste i intuicyjne. Co innego oczywiście granie z nut czy zapisywanie do nut ze słuchu - do tego potrzebna jest pewna biegłość w ich czytaniu.
@Magnes: keyboard czy pianino to dla większości szkół narzędzia niestety nieosiągalne, ale w wielu szkołach są zajęcia z gry na flecie - prosty, tani instrument (plastikowe kosztują poniżej 10 zł), a też nuty widać na nim od razu. także zarzut trochę nietrafiony.
@prusi: Uczyć zapisu nutowego nie sadzając ucznia przed klawiaturą pianina lub keyboardu nic nie da. To tak jakby uczyć się pływać nie wchodząc do wody. Sam niestety do dzisiaj wolno czytam nuty - mimo że komponuję muzykę - ponieważ nigdy nie nauczono mnie tego dobrze, a teraz jakoś nie chce to wejść do głowy. :(
Naprawdę fajnie i przejrzyście wszystko zostało wyjaśnione ale to są tylko podstawy podstaw, bo samych odmian metrów jest znacznie więcej niż pokazano na filmie. Nie było też nic chociażby o podwyższeniach dźwięków, czyli na przykład F# (fis) albo obniżeń na przykład As.
Komentarze (142)
najlepsze
źródło: comment_qXOyc3NdLewXGFXQ9qOIldU9duVm1K8w.jpg
PobierzChociaż "piosenką" to bym tego nie nazwał :D
1. Na pięciolinii kolejne położenia nuty pokazują kolejny pełny ton, ale przecież odległość pomiędzy E i F wynosi tylko pół tonu, tyle samo co pomiędzy c i Cis, a na pięciolinii odległość pomiędzy E i F jest taka sama jak pomiędzy C i D
Warto też zwrócić uwagę, że przed "ustaleniem" stroju równomiernie temperowanego również śpiewano interwały czyste, a nie temperowane. Kwinta była nieco "szersza" itp. Zresztą, współczesny strój dla ludzi dawnych epok na pewno brzmiałby nieczysto.
Osobnym problemem jest modalność, czyli skala w której stworzony jest utwór. Coś co jeszcze nie tak dawno było rzeczą naturalną - np. śpiew gregoriański i jego różne modalności gdzie położenie półtonu w skali nie musiało być