Ja bardzo długo byłem superzorganizowanym człowiekiem, nie potrzebowałem nawet zapisywać spraw w kalendarzu. Do pewnego momentu, gdy ilość obowiązków, stresu i kontroli przerosła mój zorganizowany umysł. Wychodziłem rano z domu i głowa przełączała się w tryb pracy. Pewnego dnia jak co dzień rano zapakowałem syna do auta i pojechałem odstawić go do babci (obok biura) ale siadając za kółkiem głowa się przełączyła na pracę i pojechałem od razu do klienta. Parę kilometrów
Mnie cała ta akcja mediów wkurzyła (szczególnie "Uwaga" i rozmowy z sąsiadami itp. pieprzenie), ale jeśli to ma pomóc w uratowaniu życia jakiegoś dziecka to warto.
Sam jestem dość roztargnionym człowiekiem i często zdarza mi się czegoś zapomnieć. Dlatego kiedy pierwszy raz usłyszałem o tym zdarzeniu od razu zrobiło mi się źle na myśl o tym, że mógłbym przyczynić się do śmierci swojej córki. Nie jestem pewien, że mi to by
Tak jestem pewien że nie zostawił bym!! Nigdy ale to nigdy nie zostawiam dzieciaka samego w samochodzie. Nawet na głupiej stacji benzynowej jak tankuje to go wyciągam. Dziecko nigdy nie spało i nie było zostawiane w samochodzie samo.I uważam że ojciec jest w 100% winny tej tragedii i dziwie się ze się nie zabił. Ja nie potrafiłbym żyć ze świadomością że moja głupota zabiła moje dziecko!!
Komentarze (6)
najlepsze
Sam jestem dość roztargnionym człowiekiem i często zdarza mi się czegoś zapomnieć. Dlatego kiedy pierwszy raz usłyszałem o tym zdarzeniu od razu zrobiło mi się źle na myśl o tym, że mógłbym przyczynić się do śmierci swojej córki. Nie jestem pewien, że mi to by