Beznadziejny art. Problemem marketerów jest to, że nie rozumieją że na pierwszym miejscu jest treść potem zainteresowanie nią ludzi, co trwa dość długo a dopiero potem można wykorzystywać pomalutku tą dziedzinę jako promocję, ale też ostrożnie. Wszystko zależy od czytelników i jeśli nagle jakaś znana bloggerka skrobiąca o kulinariach zareklamuję otwarcie margarynę Kasię w całej notce to ludzie przestaną ją w większej części czytać, bo nie to miała prezentować.
Komentarze (4)
najlepsze
Proponuję przeczytać tą
http://www.mediarun.pl/forum/viewtopic.php?p=2413#2413