Depresji w tej animacji nie stwierdzono, aczkolwiek pokazano tutaj jeden ze sposobów radzenia sobie z mocno emocjonalnymi problemami - znaleźć sobie pasję, zajęcie czy robotę najlepiej, a najprościej jest wrócić do czegoś, co kiedyś szczęście dawało.
Ale końcówka filmiku już kompletnie niepotrzebna ... Jeśli ktoś, znajdujący się w sytuacji zbliżonej do ukazanej, będzie się kierował tym, że czeka na niego na końcu taka nagroda, to nic dobrego mu to nie przyniesie, a
@zoniu: Dużo racji masz, ale ta końcówka to po prostu ukazanie że jeżeli w ogóle cos dobrego ma nas spotkac w życiu to tylko pod warunkiem ze poukladamy sie sami ze sobą. W innym przypadku te potencjalnie dobre rzeczy po prostu będą człowieka mijać bo bedzie zajęty karmieniem swojego demona :-)
Jakby to jeszcze można było powiedzieć: nie masz szans poznać wspaniałej, dobrej dziewczyny w pijackiej albo narkomańskiej melinie. W skrócie.
Wszystko fajnie tylko uważam że słowo "depresja" zostało znów nadużyte. Ja bym powiedział ze to jest animacja o tym ze każdy ma swojego demona, i ma też wybór: kamienie go i staczanie się w nałogi, depresje i w ogóle zły tryb życia ALBO poradzenie sobie z nim i przejęcie kontroli nad swoim życiem.
Taką samą drogę miałem jak na filmiku i też zaczęło się od dziewczyny, trochę to trwało bo aż 5 lat.Sam kiedyś miałem stan depresyjny i tylko kumulowały się we mnie w/w problemy, aż wkońcu poszedłem do psychoterapeuty i wyrzuciłem z siebie kilka nieciekawych przeżyć tak jak bohater filmu - pierścionek dzięki czemu powrócił do swojej pasji nie zaprzątając sobie głowy tym co było kiedyś. Przynajmniej tak mi się wydaje, że byłem o
@Lk_hc: To nie jesteś na jakimś dnie to najlepiej idź teraz, wydaje mi się, że szybciej Cię wyciągnie z problemów, no i tak jak mówiłem tylko NFZ ponieważ terapia odbywa się co tydzień, no a wiesz, prywatnie 400zl to naprawdę trzeba być bogatym :P
@modelledom: No nie no :) W tym całym moim maraźmie jednak mam w miarę pracę itp. więc aż taki ogólny dramat nie jest, aczkolwiek 120zł za 50 minut... to jest dużo, tym bardziej bez jakiejkolwiek gwarancji że pomoże.
@Lk_hc: Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. :) Sam miałem depresję, więc doskonale wiem co mi pomagało, a co pogłębiało depresję. Jeśli nigdy nie miałeś depresji jak możesz podjąć ze mną jakikolwiek dialog? :) Alkohol, nie pity regularnie nie pogłębia depresji, nie ma na nią żadnego wpływu (bezpośredniego). Otumania; depresja znika; mija noc; budzisz się; trzeźwiejesz; depresja się pojawia znowu; itd.
Tobie pewnie chodziło o alkoholizm? Owszem, on może prowadzić
Alkohol akurat doraźnie leczy depresję, nie powiększa jej.
@cooles: Popadanie w nałóg (jakikolwiek) według ciebie nie prowadzi do degradacji osobowości a u typów ze skłonnością do depresji do jej pogłębienia? Drugie pytanie: Czy sądzisz że "doraźne leczenie depresji" alkoholem nie doprowadzi do dramatycznego rozwoju nałogu?
Komentarze (87)
najlepsze
Ale końcówka filmiku już kompletnie niepotrzebna ... Jeśli ktoś, znajdujący się w sytuacji zbliżonej do ukazanej, będzie się kierował tym, że czeka na niego na końcu taka nagroda, to nic dobrego mu to nie przyniesie, a
Jakby to jeszcze można było powiedzieć: nie masz szans poznać wspaniałej, dobrej dziewczyny w pijackiej albo narkomańskiej melinie. W skrócie.
a tak serio, to depresja nie jest wcale "taka prosta"... nazwałbym to raczej głębokim zawodem miłosnym niż depresją.
Tobie pewnie chodziło o alkoholizm? Owszem, on może prowadzić
@cooles: Popadanie w nałóg (jakikolwiek) według ciebie nie prowadzi do degradacji osobowości a u typów ze skłonnością do depresji do jej pogłębienia? Drugie pytanie: Czy sądzisz że "doraźne leczenie depresji" alkoholem nie doprowadzi do dramatycznego rozwoju nałogu?
Przecież to kompletna bzdura jest.