w zeszłym roku kupiłem bazylię i miętę, przesadziłem do dużej skrzynki i rozrosły się do niebotycznych rozmiarów. Niestety na jesień bazylię dopadły mszyce i zostawiłem na zimę na balkonie na zmarnowanie.
@mr-piotr: na mszyce swietnie pomaga zasadzony w doniczce obok czosnek. Jak go posadzisz to całe robactwo zwyczajnie ucieka. Stad pewnie podłoże do mitu, ze czosnek odstrasza wampiry.
A co do tematu wykopu, to miałem w zeszłym roku bazylię, dwie mięty
dodam od siebie że zioła i inne rośliny np. ozdobne które trafiają do supermarketów są pędzone również chemicznie. Zasada jest taka że supermarket zamawia sobie towar na dany tydzień oczywiście w cenie graniczącej z opłacalnością ( jak nie sprzeda to oczywiście oddaje towar do dostawcy - który wtedy praktycznie nadaję się na kompost )
Taka roślina po przeniesieniu jej do innych warunków jak już jest napisane w artykule, dostaje szoku co wpływa
@plushy: widze ze nie wiesz o czym mówisz :). Taki producent po prostu nie ma wyboru, bo to jest duży rynek zbytu, tak samo jak cd projekt teraz musiał de facto dawać swoje produkty do Empiku chociaż ten nie płacił.
@Pan-K: Ostatnio znajomy sprzedawca roślin na bazarze opowiadał mi że jeden z producentów u którego się zaopatruje dostał zlecenie od jednego z hipermarketów na pelargonie w cenie 1 zł za sztukę. Cały proces produkcji odbywa się jak najniższym kosztem, pokrywa się to z tym co piszesz.
Jeśli ktoś chce sobie kupić rośliny w hipermarkecie to niech się nad tym zastanowi, bo może za nie zapłacić 2 razy.
Raz w Tesco kupiłem bazylię, przeżyła w swojej miniaturowej doniczce parę miechów, a po przesadzeniu do dużej donicy rozrozło się toto potwornie (wygląda jak jakaś dziwna mutacja, powyginana na wszystkie strony) i tak już w sumie z 3 lata rośnie.
@Domenico: A słowo ciałem się stało. http://i.imgur.com/mhTQv83.jpg Swego czasu wyglądała na tyle marnie, że zebraliśmy wszystkie liście i poucinaliśmy wszystkie łodygi. Z ciakawości zostawiliśmy ją w takim stanie i po jakimś czasie wypuściła pęd, który teraz wygląda tak, jak wyżej.
Słowniczek do sensacyjnie pogrubionych elementów artykułu:
są trzymane w optymalnych, cieplarnianych warunkach
czyli w szklarni
przepływa odżywka
czyli nawozy (azot, potas i fosfor) - o odpowiednim stężeniu i składzie ustalonym w celu zoptymalizowania rozwoju roślinek
regularnie doświetlane
czyli lampami HPS, które zapewniają im światło kiedy nie ma go wystarczająco dużo i zapobiegają kwitnieniu (rośliny kwitną w zależności od 'długości' dnia) utrzymując rośliny w fazie wegetatywnej (odwrotnie robi się z kwiatami ciętymi)
Podlewanie codziennie jest bez sensu. Ja podlewam rośliny raz w tygodniu zima i 2x w tygodniu latem. Zioła z marketów też i jakoś żyją. W najcieplejszym okresie lata po prostu zwracam uwagę czy zielsko nie więdnie, jak więdnie to dostaje dodatkowe picie, ale mało. Przelanie rośliny jest gorsze od przesuszenia.
Mi się czasami udawało dość długo utrzymać takie marketowe zioła (zwłaszcza bazylię), ale to tylko dlatego, że właśnie miały prawie idealne warunki, odkąd się przeprowadziłem i już nie mam tyle słońca w mieszkaniu i faktycznie, teraz żywotność zdecydowanie spadła :-/
Komentarze (55)
najlepsze
@mr-piotr: na mszyce swietnie pomaga zasadzony w doniczce obok czosnek. Jak go posadzisz to całe robactwo zwyczajnie ucieka. Stad pewnie podłoże do mitu, ze czosnek odstrasza wampiry.
A co do tematu wykopu, to miałem w zeszłym roku bazylię, dwie mięty
Taka roślina po przeniesieniu jej do innych warunków jak już jest napisane w artykule, dostaje szoku co wpływa
Jeśli ktoś chce sobie kupić rośliny w hipermarkecie to niech się nad tym zastanowi, bo może za nie zapłacić 2 razy.
Swego czasu pewien znajomy
Komentarz usunięty przez moderatora
czyli w szklarni
czyli nawozy (azot, potas i fosfor) - o odpowiednim stężeniu i składzie ustalonym w celu zoptymalizowania rozwoju roślinek
czyli lampami HPS, które zapewniają im światło kiedy nie ma go wystarczająco dużo i zapobiegają kwitnieniu (rośliny kwitną w zależności od 'długości' dnia) utrzymując rośliny w fazie wegetatywnej (odwrotnie robi się z kwiatami ciętymi)
Ja jednak polecam tak czy siak przesadzanie kwiatów od razu po kupnie - nawet od ogrodnika. Nauczono mnie tak w domu i to narawde jest dobre:)