Chyba robi co może żeby nabrać prędkości i ewentualnie się zabić zjeżdżając na lewą stronę drogi. Powinien od razu przytulić się do barier po prawej stronie. Im szybciej tym lepiej.
@aksnet: silnik mógł zgasić, szybko by zahamował... Poza tym jest też coś takiego jak hamulec ręczny (awaryjny) który działa niezależnie od hydrauliki...
@Vein: No właśnie mój pierwszy pomysł - zaciągnięcie ręcznego i próba hamowania silnikiem. Jeśli by zgasł silnik, to bym próbował odpalić i wtedy jedynka/dwójka i wio.
A jak to by nie pomogło, to bym się przytulił do tego murku po prawej tak, żeby auto obcierało cały czas. Przy tej prędkości którą osiągnął i tych zakrętach tam, aż cud, że nic z przeciwka nie jechało.
@Vein: W nowszych (w sumie nawet to już nie w takich nowszych) autach nie da się zaciągnąć ręcznego w trakcie jazdy, przynajmniej tymi którymi ja jeździłem nie da się.
Komentarze (24)
najlepsze
Chyba, że wysiadło mu trochę więcej niż tylko hamulce (albo spanikował).
@Vein: No właśnie mój pierwszy pomysł - zaciągnięcie ręcznego i próba hamowania silnikiem. Jeśli by zgasł silnik, to bym próbował odpalić i wtedy jedynka/dwójka i wio.
A jak to by nie pomogło, to bym się przytulił do tego murku po prawej tak, żeby auto obcierało cały czas. Przy tej prędkości którą osiągnął i tych zakrętach tam, aż cud, że nic z przeciwka nie jechało.