W nocy z czwartku na piątek, na ulicy Hruszewskiego wyszedł do tłumu Witalij Kliczko. Kliczko oświadczył że osobiście prezydent Janukowicz obiecał mu że do do trzech dni zostaną wypuszczeni wszyscy zatrzymani.
Rząd ma kolejnego dnia ogłosić zakaz używania broni palnej przez oddziały specjalne Birkut, jeśli tylko protestujący zatrzymają się w marszu na rządowe budynki.
W rozmowie z tłumem, Kliczko wydawał się dość zawiedziony spotkaniem z rządem. Prezydent Janukowicz, nie zgodził się na żaden z innych postulatów, proponowanych przez opozycję, oprócz uwolnienia więźniów, a przywódcy opozycji nie do końca wierzą w obietnice ich uwolnienia. Chwilę później Kliczko w oficjalnym przemówieniu na Majdanie powiedział do protestujących tłumów: “Na propozycję rezygnacji, prezydent Janukowicz odpowiedział odmownie. Na propozycję rozwiązania rządu, również odpowiedział odmownie.” Prosił wszystkich uczestników o rozwagę i dalszą solidarność w walce o wolność kraju. “Bezkrwawej walce” jak specjalnie akcentował, dodając że nie warto przelewać bratnią krew.
Rząd oświadczył opozycjonistom, że aresztowali około pięćdziesięciu osób i planują zatrzymanie następnego dnia kolejnych tysiąc. Wszyscy zatrzymani według nowego prawa uchwalonego przez parlament ukraiński 16 stycznia, mają odpowiadać jako terroryści za zakłócanie porządku publicznego. Ci którzy zostaną zwolnieni według obietnicy Janukowicza, maja pozostać w domowym areszcie i oczekiwać w nim na swój proces.
Negocjacje opozycji z rządem ukraińskim mają potrwać kilka kolejnych dni.
Komentarze (1)
najlepsze
Ja bym radził Ukraińcom znaleźć innych liderów bardziej godnych zaufania bo coś przeczuwam, że ten cały Kliczko to taki Bolek na cudzych usługach.