@uKL: To jeszcze nic. On zglebował kolesia. Teraz by wystarczyło tylko jakieś uszkodzenie zęba (nie koniecznie prawdziwe) i koniec internetowej i jakiejkolwiek kariery
Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
@ElCidX: Stary, bardzo skończonym. Wychodzę na fajkę pod blok, a tu podchodzi do mnie typ, na oko niecałe 25 lat i nie więcej IQ i po prostu pyta mnie czy chce kupić pokazując topki.
Ale podobno długotrwałe palenie robi z człowieka tępaka, więc co się dziwić, jak palą od gnojka niektórzy.
Nie podj##$łem go, ch@# mi do czyiś wyborów, byleby nie miały negatywnego wpływu na mnie. Ale wątpię, że dobrze skończy.
@ElCidX: Kiedyś jak szedłem wieczorem po ulicy w Oslo, to zaczepił mnie jakiś koleś na rowerze. Był cały czerwony, i dość mocno spizgany i wyjechał do mnie z tekstem:
- heeeeeeeeeeeey do you wanna buy hash...
Odmówiłem, ale chwilę z ziomeczkiem pogadałem, to na koniec dał mi radę żeby nie brać tematu od czarnych tylko od białych, bo tamci mają c?#!#wy ;) a więc nie dość że zaoferował nieznajomemu trawkę, to
Jak widzę gimbaza nie zna swoich praw w takiej sytuacji. No ale tego nie uczą na lekcjach Wiedzy o Społeczeństwie niestety. Po co władzy obywatele, którzy znają swoje prawa?
ja nawet mówiąc, że mam kontakty nie poczuwałbym się do winy ... zawsze można nieznajomemu dać namiar do kogoś w holandii, niech łapie stopa i zap!##@!?a jak chce mu sie jarać :)
Komentarze (104)
najlepsze
Kodeks karny Art. 227.
Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
@hasser: i uprawnień
Bo jakim skończonym debilem trzeba być, aby zaoferować komuś nieznajomemu trawkę który do ciebie podchodzi?
Ale podobno długotrwałe palenie robi z człowieka tępaka, więc co się dziwić, jak palą od gnojka niektórzy.
Nie podj##$łem go, ch@# mi do czyiś wyborów, byleby nie miały negatywnego wpływu na mnie. Ale wątpię, że dobrze skończy.
- heeeeeeeeeeeey do you wanna buy hash...
Odmówiłem, ale chwilę z ziomeczkiem pogadałem, to na koniec dał mi radę żeby nie brać tematu od czarnych tylko od białych, bo tamci mają c?#!#wy ;) a więc nie dość że zaoferował nieznajomemu trawkę, to
Zaraz ktoś pomyśli, by powielić ten numer na grupie przypadkowych gimbusów i przy okazji "zarekwirować" telefony w ramach czynności służbowych ;]
Komentarz usunięty przez moderatora
ja nawet mówiąc, że mam kontakty nie poczuwałbym się do winy ... zawsze można nieznajomemu dać namiar do kogoś w holandii, niech łapie stopa i zap!##@!?a jak chce mu sie jarać :)