To się nazywa "zmowa cenowa" i jest karana. Tak więc "niemal wszyscy wydawcy i księgarze" namawiają do popełnienia przestępstwa, co tez jest karane. Gratuluje szczerości.
@stop_tvp: Ale już mowa cenowa ustalona odgórnie przez państwo staje sie elementem gospodarki centralnie sterowanej. A stąd juz kroczek do komunistycznej "urawniłowki".
Haha, to są debile jednak. Produkują książki w cenie 5 złotych za sztukę i ledwo sobie radzą sprzedając je po 50... Jakim trzeba być imbecylem, żeby w taki sposób biznes próbować kręcić...
Niemal wszyscy wydawcy i księgarze są jednak przekonani, że taki mechanizm - wzorowany na francuskim systemie, zwanym prawem Langa, pochodzącym jeszcze z lat 70. ubiegłego wieku - jest niezbędny, by poprawić sytuację na polskim rynku książki.
Chcą dzięki takiemu rozwiązaniu zapobiegać sytuacjom, w których nowość, często potencjalny bestseller, tuż po premierze jest sprzedawana w dyskontach kilkanaście złotych taniej, niż wynosi cena okładkowa.
Kupowałbym książki, ale są za drogie. Nikt mi nie wmówi, że 300 stron papieru jakości toaletowego, dystrybucja, reklama, zysk wydawcy i autora to musi być koszt min. 30 zł lekko. Nie mówiąc już o wersjach .mobi / .epub gdzie koszt dystrybucji i druku odpadają.
@maly_leniwiec: Nie rozumiem tego. Do kina ludzie chodzą wydając na film 25 za 1,5h rozrywki, a książka na kilkanaście godzin za 3 dychy to drogo? Poważnie tak myślicie? Wiadomo, ze z cenami wersji elektronicznych ostro ich posrało i niedługo będą winić piractwo za słabą sprzedaż, ale ja chciałbym, żeby każda rozrywka w moim życiu była tak tania, jak książki. Tym bardziej, że nikt nie każe kupować nowych.
Taki płacz mają księgarze, że nikt nie kupuje książek itd. Ostatnio miałem ochotę przeczytać sobie "Ojca Chrzestnego". Mówię sobie jak nie będzie drogi to kupie sobie e-booka. Wchodzę na stronę gdzie jest kilka księgarni internetowych i widzę, że za e-booka musiałbym więcej zapłacić niż za papierową wersję książki.
Oczywiście nie kupiłem ani wersji papierowej ani e-booka.
Najpierw płacz i lament, że Polacy nie czytają książek. Potem płacz i lament, że są promocje na książki, dzięki czemu więcej ludzi kupi daną książkę. Fuck logic...
Komentarze (16)
najlepsze
@stop_tvp: Ale już mowa cenowa ustalona odgórnie przez państwo staje sie elementem gospodarki centralnie sterowanej. A stąd juz kroczek do komunistycznej "urawniłowki".
a wszystko dlatego, ze
http://allegro.pl/sejf-sekielski-tomasz-i3881809830.html
http://woblink.com/e-book,sejf-tomasz-sekielski,7053
http://woblink.com/e-book,tak-sobie-mysle-jerzy-stuhr,5805
http://allegro.pl/tak-sobie-mysle-jerzy-stuhr-nowa-wys-24h-i3872419926.html
Porównajcie sobie ceny tej książki :) Przecież to jest śmieszne :)
chociaż czasami można trafić jakąś fajną promocje
może kiedyś doczekamy czasów gdy książka elektroniczna (chodzi mi o nowości) będzie tańsza niż zgrzewka piwa ;)
Oczywiście nie kupiłem ani wersji papierowej ani e-booka.