Monika Olejnik o książce "Resortowe dzieci": jestem zirytowana
![Monika Olejnik o książce "Resortowe dzieci": jestem zirytowana](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_EEOJWykpQvZCKofkdxsJ2ceFLckFztW2,w300h194.jpg)
Monika Olejnik w wywiadzie dla "Newsweeka" nie ukrywa irytacji książką "Resortowe dzieci" - Z jednej strony książka mnie rozbawiła, a z drugiej jestem zirytowana. Grupa zakompleksionych pseudo-dziennikarzy zarabia górę kasy na kłamstwach, które wmawia naiwnym ludziom - mówi.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 142
Komentarze (142)
najlepsze
Powiedziała pseudo-dziennikarka. Jeśli to kłamstwa to niech idzie do sądu i udowodni.
I skoro twierdzisz, że nie wykazała to skąd ta nagła zmiana wykopu na zakop za spam?
Ale chyba każdy rozsądny człowiek wie, że nie chodzi wcale o merytoryczną krytykę książki, a raczej emocjonalizację dyskusji wokół niej. Stąd obrzucanie autorów książki takimi słowami jak nieudacznicy, zakompleksieni, beztalencia, zawistni itp.
Autorzy książki zrobili to
@KREM_Z_BROKUL: Problem w tym że rozsądnych ostatnio jakby coraz mniej.
Gdybym to ja był Olejnik/Lisem et consortes i przeczytał o sobie jakieś ewidentne pomówienia to zatarłbym rączki z radości i już bym liczył kasiorkę a nie opowiadał wszem i
@sztachetazplota: Niekoniecznie koronny, choć jest to jakiś sygnał, że resortowym dzieciom nie pozostało nic innego jak próbować publicznie dyskredytować autorów. Prawdziwym ciosem byłby pozew o pomówienie a nie wybitnie subiektywne żale jacy to źli ludzie piszą książki.
Zresztą, część idiotów się na te żale nabierze, kwestia teraz czy wszyscy idioci uwierzą, że taka np. Olejnik (wg Kaczyńskiego TW "Stokrotka",
Kto mógł w tych czasach jeździć do Londynu do rodziny, za samą przynależność do rodziny , nie wspominając o zamiarze ich odwiedzenie - siedziało się w więzieniu - sama się obnaża
@siergiej1: Ale wiesz, że skoro już się temat rodzin porusza to wypadało by też zadać pytanie, kto mógł w tamtych czasach dostać się do TV i jakie koneksje temu sprzyjały?
Pytanie niby zasadne... a jednak okazuje się, że to wsadzanie kija w bagienko i dziwne wnioski mogą wyjść (a może nawet niewygodne fakty).
źródło: comment_9Gu5yRKyhWtTLd71WVfzrIrYVeYyTqtP.jpg
PobierzRozumiem, że Pan to zachowanie rozumie, ale go nie akceptuje?
Zybertowicz: Bo w dojrzałych demokracjach obowiązuje zasada: gdy jesteś w konflikcie interesów, to nie wypowiadasz się na dany temat; chyba że konflikt taki otwarcie ujawnisz. Tymczasem w Polsce przedstawiciele środowiska, które umownie możemy nazwać światem resortowych dzieci, nie mieli ani odwagi, by powiedzieć prawdę o swoich rodzinnych korzeniach, ani przyzwoitości, by - skoro już są w konflikcie interesów - milczeć
Najlepsze, że czym częściej zabierają głos w sprawie książki, tym bardziej staje się ona popularna.
@stekelenburg2: Autorom książki można zarzucić bardzo wiele, główną kwestią jest tutaj interpretacja pewnych wydarzeń. Ale raczej nie znajdziesz tak historii wyssanych z palcach, książka jest dosyć dobrze udokumentowana. Biorąc pod uwagę że nie jest to publikacja
Wyjaśniam, gdyby tatuś nie był "tylko" majorem to pani Monika prawdop. nie robiłaby propagandowego "show" w jakiejś stacji TV tylko byłaby jej prezesem, współwłaścicielem a może nawet właścicielem, kto wie?
"Znaj proporcjum, mocium panie", zwykły "tylko"
zapowiada sie ciekawa dyskusja
Kurcze nie sadzilem ze Monie stac na taki poziom krytyki wobec kolegow z GW i TVN xD
Mowi o sobie???