Mnie zawsze rozwalają ci "pinglarze" którzy przychodzą na wykład, włączą jakąś grę i pokazują jacy są super.
Pytanie to po co przychodzą.
Zresztą te wszystkie wykłady i tak są nic nie warte. Jak wyleciałem ze studiów to z przedmiotu na którym byłem ZAWSZE. Już nie mówiąc o tych wszystkich konsultacjach idiotycznych. Reszte miałem w dupie i spokojnie zdałem :(
Prawda jest taka, że większość wykładów na polibudach to czytanie z kartki albo
Korzystając z zależności na X, gdy "jak bardzo jesteś śpiący" dąży do nieskończoności to X dąży do 0, czyli nie przychodzę na poranne wykłady. Podobnie jak evoe :)
Komentarze (19)
najlepsze
Pytanie to po co przychodzą.
Zresztą te wszystkie wykłady i tak są nic nie warte. Jak wyleciałem ze studiów to z przedmiotu na którym byłem ZAWSZE. Już nie mówiąc o tych wszystkich konsultacjach idiotycznych. Reszte miałem w dupie i spokojnie zdałem :(
Prawda jest taka, że większość wykładów na polibudach to czytanie z kartki albo
Wiele razy kończyło się wykład z odbitą ławką lub wzorem swetra na czole...
PZDR dla tych co muszą słuchać!
Moja rozpadła się jakoś po nauczaniu początkowym...
Są. Widocznie Twoja była marna. :P