Serial absolutnie genialny podobnie zresztą jak powieść. Pieczołowita robota, a w tle NKWD, czego mistrz Bułhakow nie ośmielił się napisać. Jedno z arcydzieł telewizji - marsz na główną.
@anaisse: Nie widziałeś chyba polskiego miniserialu. Tam dopiero były efekty specjalne. :-) A na poważnie to nasza rodzima produkcja góruje nas tą rosyjską tylko pod jednym względem: nie wyobrażam sobie lepszego odtwórcy roli Wolanda niż Gustaw Holoubek.
Komentarze (5)
najlepsze